Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pszów: W prywatnym stawie, po byłej cegielni utonął 35-latek. Mężczyzna wskoczył do wody i już nie wypłynął. Nie udało się go uratować

Piotr Chrobok
Piotr Chrobok
W tym stawie utonął 35-latek.
W tym stawie utonął 35-latek. Google Street View
Nie udało się uratować życia 35-letniego mężczyzny, który utonął w stawie po byłej cegielni w Pszowie. Mężczyzna wskoczył do wody w miejscu, gdzie obowiązuje zakaz kąpieli i już z niej nie wypłynął. Na ratunek pospieszyli mu strażacy, jednak, gdy podjęli ciało topielca z wody, ten już nie żył.

Pszów: w prywatnym stawie, po byłej cegielni utonął 35-latek. Mężczyzna wskoczył do wody i już nie wypłynął. Nie udało się go uratować

Tragedia nad wodą w Pszowie. W stawie po dawnej, pszowskiej cegielni utonął mężczyzna. Do dramatu doszło, gdy ten wraz z grupą swoich znajomych zażywał kąpieli w dzikim stawie. W pewnym momencie, mężczyzna miał wskoczyć do wody. Gdy długo się z niej nie wynurzał, zaniepokojeni znajomi zaalarmowali służby.

- Otrzymaliśmy zgłoszenie dotyczące tonącego mężczyzny w stawie szachta, w Pszowie, przy ul. Pszowskiej - mówi bryg. Jacek Filas, oficer prasowy KP PSP w Wodzisławiu Śląskim, który dodaje, że na miejscu interweniowało pięć zastępów wodzisławskiej straży pożarnej.

Do topielca zadysponowano także Specjalistyczną Grupę Ratownictwa Wodno-Nukrowego z Bytomia. Tę jednak zawrócono z trasy. Powodem było wyciągnięcie z wody mężczyzny. Po przetransportowaniu go łódką na brzeg, przekazano go zespołowi ratownictwa medycznego. Ten natomiast odstąpił od jego reanimacji. Wówczas bowiem mężczyzna już nie żył.

Jak przekazują wodzisławscy strażacy, ofiara wodnych kąpieli, to ok. 35-letni mężczyzna. Nie wiadomo, jaka była przyczyna utonięcia, ani tego, czy mężczyzna wszedł do wody pod wpływem. Na pewno zbagatelizował jednak zakaz kąpieli, o którym informuje stojący przed prywatnym stawem znak.

Na miejscu, oprócz strażaków i ratowników medycznych, interweniowała także policja, w tym grupa dochodzeniowo-śledcza.

35-letni mężczyzna to w tym roku kolejna ofiara wypoczynku nad wodą w okolicach Wodzisławia Śląskiego. Przypomnijmy, w połowie maja, w wodzisławskim Balatonie również utopił się ok. 35-letni mieszkaniec powiatu wodzisławskiego. Scenariusz tragedii był bardzo podobny. Mężczyzna wskoczył do wody, z której już nie wypłynął. Wówczas do dramatu przyczynił się jednak alkohol, pod wpływem którego był 35-latek.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wodzislawslaski.naszemiasto.pl Nasze Miasto