Do zdarzenia doszło wczoraj (3 lipca) około godziny 7:00. Policjantów zawiadomił sam poszkodowany, który poinformował stróżów prawa, że utknął w samochodowej chłodni. Choć początkowo brzmiało to jak nieśmieszny żart, gdyby funkcja chłodzenia była włączona mogło skończyć się naprawdę nieciekawie.
Wczoraj przed 7.00 dyżurny wodzisławskiej komendy odebrał zgłoszenie z centrum powiadamiania ratunkowego. Wezwanie dotyczyło nietypowej interwencji. Na numer alarmowy zadzwonił kierowca samochodu dostawczego, który jak twierdził zatrzasnął się w komorze chłodni i prosił żeby go wypuścić. Jak się okazało drzwi można było otworzyć tylko z zewnątrz - relacjonuje Marta Pydych, rzecznik prasowy wodzisławskiej policji.
Mundurowi natychmiast udali się na ulicę Traugutta w Pszowie, gdzie faktycznie stał zaparkowany samochód-chłodnia. Mężczyzna tłumaczył policjantom, że wszedł do środka, a silny podmuch wiatru zatrzasnął go w środku. Na szczęście miał przy sobie telefon i mógł wezwać pomoc. Szczęście w nieszczęściu, że funkcja chłodzenia w tym czasie nie była włączona.
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?