Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Radlin: 15-latkę potrąciły dwa samochody. Pan Krzysztof ruszył na ratunek

Arkadiusz Biernat
Arkadiusz Biernat
Pan Krzysztof ruszył na pomoc potrąconej dziewczynie. Podziękowały mu władze Radlina
Pan Krzysztof ruszył na pomoc potrąconej dziewczynie. Podziękowały mu władze Radlina UM Radlin
Kiedy 15-latka została potrącona przez dwa samochody, pan Krzysztof nie odwrócił wzroku, tylko od razu ruszył na pomoc poszkodowanej. Do wypadku doszło w listopadzie 2019 roku na przejściu dla pieszych wzdłuż ul. Korfantego w Radlinie. Mieszkańcowi, który udzielił pomocy nastolatce, podziękowały władze miasta.

W listopadzie 2019 roku wszystkie media obiegło nagranie z monitoringu miejskiego z Radlina, przedstawiające wypadek samochodowy z udziałem pieszej, przechodzącej po pasach. Na nagraniu widać jak samochód uderza w kobietę, która odrzucona siłą pojazdu, wpada pod kolejne auto, nadjeżdżające z drugiej strony. Podczas Sesji Rady Miasta w Radlinie, gościem specjalnym był Krzysztof Ososiński, radlinianin, który udzielał pierwszej pomocy poszkodowanej w tym wypadku. Wracał akurat samochodem wraz z żoną i choć nie widział samego zdarzenia, wiedział, że trzeba reagować i interweniować.

Jak się okazuje radlinianin był świetnie przygotowany do tej roli. Kilka miesięcy wcześniej przeszedł gruntowne szkolenie BHP i udzielania pierwszej pomocy, podczas rozpoczynania pracy w radlińskiej kopalni.

- Wiedzę jaką posiadam zdobyłem w przeciągu kilku miesięcy. Uwarunkowana była przyjęciem mnie do pracy w PGG ROW Ruch Marcel, na oddziale Elektrycznym Przeróbki Mechanicznej Węgla (tzw. płuczka) i nacisku mojego kierownika na bezpieczną pracę i przepisy BHP – mówi Pan Krzysztof.

W tym samym czasie Krzysztof Ososiński dotarł do półfinału konkursu organizowanym przez PGG pod nazwą „Pracuję bezpiecznie”.

Sesja radnych była doskonałą okazją aby uhonorować mieszkańca, jak również podziękować za postawę. Gratulacjom, składanym przez Panią Burmistrz towarzyszyły owacje na stojąco jakie zgotowali dla Ososińskiego radni miejscy i zebrani goście.

Wiedza merytoryczna to jedno, jednak równie ważnym okazuje się zachowanie zimnej krwi i trzeźwego umysłu podczas tego typu zdarzeń. Pytamy zatem Pana Krzysztofa – jak zachować się w takich okolicznościach?

- Najważniejszy jest spokój - instruuje Krzysztof Ososiński - Później można zająć się poszkodowanym, nie zapominając jednak o sobie. Sprawdź czy możesz bezpiecznie zająć się rannym. Jeśli nie ma nikogo innego wokół ciebie, to sam zadzwoń na 112. Jeśli jest ktoś obok, niech on to zrobi, bo szkoda cennego czasu.

Pan Krzysztof podkreśla, że wielkim problemem zawsze w takich sytuacjach jest tłum gapiów, którzy nie tylko nie pomagają, ale przez komentarze mogą rozproszyć i rozkojarzyć udzielającego pomoc.

- Jeśli ranny nie oddycha, natychmiast należy podjąć resuscytację krążeniowo-oddechową, polegającą na 30 uciśnięciach na 2 wdechy. Nie można tego przerywać, aż do momentu przybycia lekarza. Gdy zaś poszkodowany jest świadomy, zaczynamy od zadania prostych ale ważnych pytań: czy może ruszać kończynami? Czy czuje ból i dotyk?, itp.

Pan Krzysztof podkreśla jak ważny jest kontakt z poszkodowanym

- Rozmowa!!! Nic nie da tyle, co utrzymanie kontaktu werbalnego – przekonuje Pan Krzysztof – Należy uspokajać rannego, pytać co robi, ile ma lat,. Musimy nawiązać jakiś temat, żeby ta druga osoba nie miała podstaw wpaść w atak paniki.
Prowadzenie rozmowy z ofiara wypadku ma również znacznie szerzy wymiar, jak twierdzi radlinianin: - Rozmowa sama w sobie ulży zarówno Tobie jak i tej osobie.

Jak mówi Pan Krzysztof, kolejnym ważnym elementem jest dobra współpraca ze służbami medycznymi, już po ich przybyciu.
- Po przyjeździe lekarza powiedz mu co wykonałeś, ewentualnie jakie masz podejrzenia względem rannego i... oddal się – podkreśla Pan Krzysztof.

W opinii radlinianina kluczową kwestią jest dziś odpowiednie wychowanie młodych, w temacie reagowania na takie zdarzenia.

- Podstawą mojej reakcji jest wychowanie – mówi Pan Krzysztof - Aktualnie większość młodych ludzi jest uczona w domu że jeśli coś Cie nie dotyczy, to problemu nie ma. Moja 3-letnia córka jak zauważy skaleczenie to już ma właściwe odruchy i zaczyna litanię pytań: czy boli, czy pomóc, co się stało, jak się stało, dlaczego się stało, czy dużo krwi... i tak przez następne kilka dni, aż rana się zagoi. Stąd wiem, że za kilka lat nie będzie jej obojętny los innej osoby. Bo właśnie takie wartości wyniesie z domu rodzinnego. Czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąci - kończy radlinianin.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wodzislawslaski.naszemiasto.pl Nasze Miasto