Radlin - historia szermierki
.
- To jest chyba mój największy sukces. Zwłaszcza, że miałem przerwę w startach z powodu kontuzji - mówi Daniel Skatuła. Trenuje w klubie 3 razy w tygodniu. Jednak nie oznacza to, że w wolnych chwilach odpoczywa. Na co dzień pracuje w kopalni Zofiówka. Mieszka w Łaziskach. Całymi dniami nie ma go w domu. - O 4.30 mam pobudkę, bo trzeba na 6 zdążyć do pracy. Kończę o 14 i jadę do domu. Wypiję kawę z żoną i na trening. Nie jest to łatwe - mówi 26- latek. Proponowano mu występy w kadrze. Ale nie mógł się zgodzić. Trzeba pracować i zarabiać na rodzinę. Klub przecież tego nie zrobi. Niestety problemem są pieniądze. Na zdjęciu Daniel Skatuła.