Regionalny turniej karate

W czasie minionego weekendu w Szkole Podstawowej nr 28 w Wodzisławiu odbyła się druga edycja Regionalny Turnieju Karate Kyokushinkai o Puchar Prezydenta Miasta Wodzisławia. Imprezę zorganizował Wodzisławski Klub Karate-Do "Kyokushinkai". W zmaganiach uczestniczyło około 60 zawodników w wieku od 8 do 42 lat z sześciu ośrodków: Jastrzębia, Raciborza, Rybnika, Żor, Wodzisławia i Cieszyna. - Głównym celem imprezy była promocja tej dyscypliny sportu. Chcemy pokazać, że karate może być wspaniałą formą spędzania wolnego czasu i alternatywą dla telewizji czy gier komputerowych - podkreśla Arkadiusz Mikułka, trener wodzisławskiego klubu.

Ceremonii otwarcia zawodów dokonał Jan Serwotka, wiceprezydent Wodzisławia. - Pamiętam, jak bodaj 30 lat temu na ekrany kin wszedł film "Wejście smoka" z Brucem Lee. Wszyscy wówczas emocjonowali się umiejętnościami aktora, który sam potrafił pokonać kilkunastu przeciwników. Później oglądaliśmy film "Karate po polsku", który pokazywał kulisy tego sportu - mówił Serwotka. - Cieszę się, że w Wodzisławiu odbywają się zawody, które przybliżą mieszkańcom tę dyscyplinę. Życzę sukcesów wszystkim zawodnikom i trenerom.

Uczestnicy startowali w siedmiu kategoriach: kata, czyli układy technik, młodzików i kadetów oraz sześć kategorii kumite (walka) z podziałem wagowym i wiekowym. Sędzią głównym był Grzegorz Wachowski. Świetnie wypadła rodzina Kustrów z Jastrzębia, którą reprezentowali 42-letni pan Józef (najstarszy zawodnik turnieju) oraz jego dzieci: Piotr, Mateusz i Anita. Piotr wygrał w kategorii kata młodzików, Mateusz był drugi. Anita wygrała kategorię kata kobiet, ojciec był bezkonkurencyjny w kategorii kumite seniorów powyżej 70 kilogramów.

Kategorię kata juniorów wygrała Dagmara Pundyk, a kumite kobiet - Monika Jakubaszek. W kumite open mężczyzn triumfował Marcin Białucha, kategorię kumite seniorów do 70 kilogramów wygrał Tomasz Wawrzyczek. W kategorii kumite juniorów najlepszy był Łukasz Buchta. Drużynowo zwyciężyła ekipa z Jastrzębia, drugie miejsce zajęli gospodarze, a na trzeciej pozycji znalazła się drużyna z Rybnika.

Najlepsi zawodnicy otrzymali medale, dyplomy oraz upominki sportowe. - Poziom zawodów był znacznie wyższy niż rok temu, aczkolwiek gorzej wypadła część zawodników, którzy zajęli czołowe pozycje podczas pierwszej edycji - ocenia Arkadiusz Mikułka. Organizatorzy podkreślają jednak, że wyniki nie są najważniejsze. Impreza jest bowiem adresowana przede wszystkim do amatorów. Uczestniczą w niej głównie młodzi sportowcy, którzy nie osiągnęli jeszcze znaczących wyników lub dotąd nie brali udziału w imprezach wyższej rangi. - Rywalizacja w tego typu zmaganiach pozwoli im nabrać szlifów, poznać smak zwycięstwa lub porażki. A to może się przydać podczas zawodów wyższej rangi - podkreślają organizatorzy, którzy już teraz myślą o kolejnych zawodach. Odbędą się one najprawdopodobniej w grudniu.