Roboty na A1 Mszana Gorzyczki. ZDJĘCIA. Wiemy, co tam się stało
Podróżujecie nowym odcinkiem A1 do czeskiej granicy Świerklany-Gorzyczki? Uważajcie, w tym tygodniu pojawili się tam pomarańczowi, którzy na łukach nowego odcinka poprawiają nawierzchnię. Są zwężenia. Powód? Teren z powodu szkód górniczych osiadł, a to mogło być podczas ulew groźne dla kierowców, bo szwankowało odwodnienie.
Obecnie robotnicy zdzierają asfalt z A1: chodzi o dwa miejsca na długości 90m i 130m na nowym odcinku Mszana – Gorzyczki. Robotnicy nie poprawiają jednak nawierzchni, jak myśleli kierowcy, bo asfalt nie był naruszony. Po prostu teren zaczął nieznacznie osiadać z powodu szkód górniczych, a to wpłynęło niekorzystnie na odwodnienie nawierzchni. Efekt? Kierowcy mogli wylecieć z zakrętów!
Osiadaniu nie zapobiegły specjalne wzmocnienia
Osiadanie nastąpiło pomimo, iż jezdnia autostrady zabezpieczona została na II kategorię, a obiekty mostowe na III kategorię szkód górniczych.
- Tak więc to nie błędy projektowe ani wykonawcze zadecydowały o robotach na świeżo oddanym do ruchu odcinku autostrady A1. Obecne roboty drogowe na odcinku autostrady A1 Świerklany-Mszana nie wynikają z konieczności usunięcia jakichkolwiek wad nawierzchni asfaltowej, służą jedynie poprawie odwodnienia jezdni i polegają na wyprofilowaniu powierzchni jezdni autostrady dla nadania jej pożądanych spadków, ułatwiających odprowadzenie wody z jezdni w trakcie występowania opadów – potwierdza Marek Prusak, rzecznik śląskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Auta mogły wypadać na zakrętach
Dlaczego te roboty są tak ważne? Wystarczy przypomnieć 19 kilometr autostrady A1 na wysokości Żor, tam z podobnych powodów, w miejscu gdzie jezdnia z odcinka prostego przechodzi w łuk dochodziło do zdarzeń drogowych, dlatego niedawno także tam układano na nowo nawierzchnię. Teraz na odcinku Mszana-Gorzyczki teren „osiadł” z powodu prac wydobywczych KWK Borynia i Jas-Mos, należących do Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Jak to naprawić?
- Firma frezuje istniejącą nawierzchnię, a w jej miejsce ułoży nowe warstwy, nadając im odpowiednie spadki. Aby woda nie zalegała przy krawędzi jezdni, zostaną ułożone dodatkowe odcinki odwodnienia przykrawędziowego oraz studzienki odbierające z niego wodę – wyjaśnia fachowo Prusak.
- A nie można tego było zrobić wcześniej, przed otwarciem w maju? - dopytują kierowcy. - Nie, bo teren wówczas wciąż „siadał”, a teraz się uspokoił - słyszymy w GDDKiA. Jedno jest pewne: taka sytuacja w przyszłości niestety może się powtórzyć, bo pod drogą fedrują dwie jastrzębskie kopalnie.
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?