Do 11 nowych mieszkań komunalnych wprowadzili się w zeszłym tygodniu czekający na własne lokum rydułtowianie.
To pierwsze od blisko 10 lat nowooddane mieszkania.
W Wodzisławiu Śląskim, stolicy powiatu, na klucze do komunalnego lokum czeka się średnio 3,5 roku. W kolejce rodzin, którym przyznano już lokal, jest 145 nazwisk.
Kolejnych 120 wniosków będzie dopiero rozpatrywanych.
- Rodziny, którym przyznano już mieszkanie komunalne muszą czekać, aż nie zwolni się któreś z obecnie zajmowanych. Na budowę nowych nie ma bowiem szans - przyznaje Barbara Chrobok, rzecznik wodzisławskiego magistratu.
W sąsiednim Pszowie, mieście porównywalnej wielkości co Rydułtowy, jest 30 lokali komunalnych.
Drugie tyle rodzin czeka w kolejce. Poczekają jeszcze długo.
Gminy nie stać na budowanie nowych lokali, ani nawet adaptowanie innych budynków na te cele. Brak nowych mieszkań to bolączka w każdym mieście - dodaje Wojciech Burda, kierownik referatu lokalowego w pszowskim ratuszu.
W Rydułtowach na lokale komunalne przebudowano stare przedszkole przy ulicy Radoszowskiej. To peryferyjna część miasta, przy granicy z rybnicką dzielnicą Niewiadom.
Nowym mieszkańcom podoba się panujący tu spokój i wiejska atmosfera.
Remont kosztował prawie milion złotych (dokładnie 920 tysięcy), ale efekt jest znakomity. Budynek został pomalowany na wesołe kolory, są nowe okna, w każdym mieszkaniu wykafelkowana łazienka, płytki są także na podłodze w kuchni.
Malowanie ścian i wyposażenie to już sprawa lokatorów.
Tu jest świetnie. Na taki dom czekaliśmy z mężem od siedmiu lat - mówi Justyna Gawrysz, mama trzyletniego Mateuszka i o ponad rok młodszej Paulinki.
- Wcześniej mieszkaliśmy w innym lokalu komunalnym, w samym centrum miasta, ale tam było okropnie - dodaje kobieta.
W poprzednim budynku, przy Ofiar Terroru było im tak źle, że bez żalu zamienili 78 metrów na 50, które mają teraz.
- Tam dzieci miały co prawda osobne pokoje, ale tu mają spokój i ciszę - mówi Gawrysz.
Z nowiutkiego mieszkania cieszy się też Anna Niedźwiedzka, która zamieszka tu ze swoim chłopakiem.
- Jeszcze nie wszystko mamy urządzone, ale już bardzo mi się podoba - mówi rydułtowianka.
- Gdyby jeszcze sąsiedzi z pobliskich domów byli bardziej przyjaźni. Na razie traktują nas jak rodziny patologiczne, myślą, że tu są mieszkania socjalne - dodaje.
Adaptacja byłego przedszkola trwała kilkanaście miesięcy. Jedno z mieszkań jest nawet przystosowane do potrzeb osoby niepełnosprawnej.
- Większość prac wykonali pracownicy naszego Zakładu Gospodarki Komunalnej - mówi Kornelia Newy, burmistrz Rydułtów.
Z parkingiem i tarasem
Najmniejsze wśród 11 mieszkań liczy ponad 28 metrów kwadratowych, a największe ponad 50 metrów kwadratowych. Każde ma kompletnie wyposażoną w sprzęt sanitarny łazienkę.
W budynku są nowe instalacje wodno-kanalizacyjne i elektryczne, ocieplenie i nowa elewacja oraz okna.
Z jednej strony budynek otacza taras, z drugiej wybudowano parking z sześcioma stanowiskami dla samochodów osobowych i jedno miejsce parkingowe dla osoby niepełnosprawnej.
Uporządkowano też teren wokół byłego przedszkola. Jest obsiany trawą, a za budynkiem rozciąga się mały lasek.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?