"Nie widziałem takiej wody od 40 lat!"
Duży ruch od rana jest na cmentarzu przy ulicy Spokojnej w Rydułtowach. Co chwilę ktoś podjeżdża lub przychodzi, aby uporządkować groby bliskich zmarłych. Po ulewie przez cmentarz przepłynął rwący potok. Niszczył i podmywał nagrobki, porywał znicze i wiązanki. Jest sporo potłuczonego szkła na alejkach, pomiędzy grobami. Duża część zniczy i ozdób zatrzymała się na jednym z ogrodzeń.
Pan Henryk odnalazł tam wiązankę i znicz z grobu, którym się opiekuje.
- 40 lat mieszkam w Rydułtowach i czego takiego nie widziałem. Nawet w 1997 roku tak nie było. Z góry na dół płynęła rzeka. To wszystko jest i tak do wyrzucenia - tłumaczy.
Ze ścierkami i zmiotkami przyszło znacznie więcej osób. W wielu miejscach na nagrobkach pozostał szlam. Do niektórych nie sposób dotrzeć suchą stopą, bo wciąż stoi woda.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?