Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Schron w Wodzisławiu otwarty na jeden dzień WEJDŹ Z NAMI DO ŚRODKA

Jacek BOMBOR
26 marca, na jeden dzień, mieszkańcy mogli wejść do schronu pod Parkiem Miejskim w Wodzisławiu. Po jego wnętrzach oprowadził nas Kazimierz Piechaczek z GRH Powstaniec Śląski
26 marca, na jeden dzień, mieszkańcy mogli wejść do schronu pod Parkiem Miejskim w Wodzisławiu. Po jego wnętrzach oprowadził nas Kazimierz Piechaczek z GRH Powstaniec Śląski Jacek Bombor
Schron w Wodzisławiu otwarty na jeden dzień WEJDŹ Z NAMI DO ŚRODKA. Schron w parku miejskim 26 marca tradycyjnie na jeden dzień zostaje otwarty - tego dnia obchodzimy wejście do miasta Armii Czerwonej, która wyzwalała miasto.

Schron w Wodzisławiu otwarty na jeden dzień WEJDŹ Z NAMI DO ŚRODKA

Schron przeciwlotniczy w parku miejskim 26 marca tradycyjnie na jeden dzień zostaje otwarty - tego dnia obchodzimy wejście do miasta Armii Czerwonej, która wyzwalała miasto.
Nas w Wielką Sobotę po jego tajemniczych zakamarkach oprowadził Kazimierz Piechaczek z Grupy Rekonstrukcyjno Historycznej Powstaniec Śląski, której członkowie urządzili w jego wnętrzach wspaniałą wystawę.

W ten sposób uczą historii, można zobaczyć eksonaty z I, II wojny Światowej, z powstań śląskich, są zdjęcia, broń, umundurowania, także współczesnych formacji.
- Tu w czasie wojny mogło się schronić nawet 400 mieszkańców, wzdłuż ścian były ławki, było miejsce na cztery piece. Wyobraźcie sobie, jaki tu musiał być huk, gdy na górze trwało bombardowanie. A przypomnijmy, Wodzisław w 80 procentach został zniszczony w wyniku działań wojennych - przypominał Kazimierz Piechaczek.

Schron to ponad 100 metrów podziemnych korytarzy. W jednym z wnętrz pozostałości wojenne, znalezione w domach wodzisławskich rodzin.
- Powstał na początku lat 40. XX wieku. Został wzniesiony przez Niemców, jednak to Polacy planowali jego budowę. W 1939 r. zabezpieczyli na ten cel pieniądze, ale plany pokrzyżowała wojna - wyjaśnia Kazimierz Piechaczek.
Obiekt jest zbudowany w kształcie zygzaka. - To dlatego, że gdyby pocisk trafił jego fragment, byłaby szansa ucieczki z pozostałych jego rejonów. Są dwa wejścia do niego. Z przodu i tyłu, a także wyjście ewakuacyjne. Są także trzy latryny - wylicza Piechaczek.

Był on budowany, aby dać schronienie dla niemieckich władz. Jednak wiemy, że w czasie marcowych nalotów skrywali się tutaj też pozostali mieszkańcy Wodzisławia Śl. Potwierdzają to potomkowie tych osób, którzy zwiedzali obiekt - tłumaczy.


Schron w Wodzisławiu otwarty na jeden dzień WEJDŹ Z NAMI DO ŚRODKA

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na wodzislawslaski.naszemiasto.pl Nasze Miasto