7 z 24
Poprzednie
Następne
Śląski alfabet miłosny. Czyli jak łonaczyć? Te słowa pomogą Ślązakom przetrwać walentynki.
Galan - zalotnik. Galanić się - umawiać się, zalecać się. Galantny, wygalantowany - elegancki (ale także "sztiglować", czyli stroić się; "wysztiglować się" - wystroić się). W święto miłości warto przecież trzymać fason. Geszynk, gyszynk - prezent. Amolet, bömbony i inne. Giczale, giyry, szłapy - nogi. "Ale mosz szwarne giyry" - to komplement, naprawdę. Gilać - łaskotać. Glaca - łysina, glacaty - łysy. Kobiety lubią też "kodżaków". Głowiczka, głowisia - głowa. To tam zaczyna się uczucie. Gryfna, piykna- ładna, urodziwa; "ta frelka je fest gryfno" - "ta dziewczyna jest bardzo ładna". Gymba, gamba - twarz, ale i usta.