Zgubiłeś klucze? Telefon? Rower zniknął z klatki schodowej? Jest szansa, że swoją zgubę znajdziesz w Biurze Rzeczy Znalezionych. I choć wielu mieszkańcom może się to wydać zaskakujące, biura nie zniknęły wraz z książkami życzeń i zażaleń, tylko nadal zgodnie z prawem muszą funkcjonować, choć – co przyznają sami urzędnicy – czasem rodzi to sporo problemów i zabawnych sytuacji.
Biuro prowadzą Starostwa Powiatowe – w Wodzisławiu Śląskim biuro prowadzone jest przez Wydział Obywatelski, Ochrony Informacji Niejawnych i Zarządzania Kryzysowego, mieszczący się przy ulicy Pszowskiej 92 a. Wodzisławskie „skarby” trzymane są w zwykłych szafach, a większe rzeczy znalezione w ogólnym magazynie – nie ma osobnego pokoju i „pani kierowniczki” czekającej za ladą. A co obecnie można znaleźć w naszym biurze rzeczy znalezionych? A więc jest ...wędka, wiatrówka, pęk kluczy, jeden stary telefon i sześć rowerów górskich.
– Niestety, już na pierwszy rzut oka, rowerki nie są pierwszej młodości. Ale jak ktoś udowodni, że te rzeczy należą do niego, ma szanse je odzyskać. Dowodem może być paragon zakupu, gwarancja z numerem ramy, seryjnymi numerami albo inne dokumenty. Przed odzyskaniem mieszkańcy muszą opisać zgubiony przedmiot, podać jego charakterystyczny wygląd bądź znaki szczególne – wyjaśnia Wojciech Raczkowski, rzecznik Starostwa Powiatowego w Wodzisławiu Śląskim.
Naczelnik wydziału Gabriela Bała wyjaśnia, że nie można przynieść sobie „każdej rzeczy”, znalezionej na ulicy. – Musi przede wszystkim przedstawiać jakąś wartość. Nie można u nas zostawiać rzeczy znalezionych w budynkach publicznych albo innych budynkach, w pomieszczeniach otwartych dla publiczności oraz w środkach transportu publicznego, a więc w autobusach czy pociągach. Wówczas znalazca zobowiązany jest oddać rzecz znalezioną do zarządców tych miejsc – wyjaśnia Gabriela Bała.
Lepiej nie wybierać się do BRZ ze sprzętem lub ekwipunkiem wojskowym, dokumentami wojskowymi, bronią, amunicją, materiałami wybuchowymi, aparaturą radiowo-nadawczą dowodami osobistymi, paszportami i innymi dokumentami podróży. To od razu należy zgłosić na policji. Osoby oddające znalezione rzeczy do starostwa wypełniają krótki formularz, który jest potwierdzeniem przyjęcia znaleziska. Dosyć nieostre przepisy powodują, że czasami niektórzy próbowali pozostawić całkiem niezwykłe eksponaty: – Policjanci raz przynieśli pojemniki z cieczą koloru żółtego. Ktoś inny przyniósł fotele do „malucha”, uszkodzony namiot, raz trafił się cały samochód. Oczywiście w takich sytuacjach odmawiamy – śmieje się pani naczelnik. Rzeczy znalezione w Starostwie Powiatowym przechowuje się maksymalnie przez okres 2 lat. Po tym czasie przechodzą na własność Skarbu Państwa.
Czy Twoim zdaniem takie biuro jest potrzebne? Pisz:[email protected]
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?