Strażacy z Rybnika "wspięli się" na Sky Tower. W pełnym rynsztunku wbiegali na 49. piętro najwyższego budynku mieszkalnego w Polsce
49. pięter, 212 metrów wysokości, ponad 1000 schodów, a do tego pełne strażackie umundurowanie. Brzmi trudno? Nie dla strażaków z Rybnika. Sześciu z nich, nie dość, że podjęło się takiego zadania i wypełnili je co do joty, to jeszcze zrobili to w imponującym czasie.
Strażacy, na co dzień pełniący różne funkcje w rybnickiej Komendzie PSP wbiegali po schodach niemal na sam szczyt najwyższego budynku mieszkalnego w Polsce - wrocławskiego Sky Tower. Mieli taką możliwość, dzięki zorganizowanym w nim zawodach.
- Były to ogólnopolskie zawody z cyklu biegów po schodach - mówi Ireneusz Opolony, zastępca dowódcy zmiany w rybnickiej komendzie, z którego inicjatywy, strażacy z Rybnika wzięli w nich udział.
A dlaczego w ogóle zdecydowali się w nich uczestniczyć? Na to pytanie nie ma konkretnej odpowiedzi. Jak mówią strażacy, po prostu była taka możliwość, z której postanowili skorzystać. Nie jest jednak tak, że była to dla nich wyłącznie forma spędzenia czasu na aktywności fizycznej.
- Jest to jakiś sposób, żeby utrzymywać formę - wskazują i dodają, że to istotna część zawodu strażaka, której oddają się też w swojej pracy. - Naszej pracy towarzyszy sport. Podczas służby wychodzimy, biegamy, spędzamy czas na siłowni - wyliczają strażacy.
Mimo to, zawody dały im się we znaki. Zwłaszcza, że strażacy mieli na sobie pełen strażacki rynsztunek. - Nomex (strażacki strój - przyp. red), aparat powietrzny, hełm, buty, to wszystko waży ok. 20 kilogramów - przyznają strażacy.
Uczestnicy zawodów tłumaczą też, że z rywalizacji we Wrocławiu mogą sporo wykorzystać w swojej codziennej pracy. Chodzi chociażby o fakt, że zdarzają się akcje gaśnicze w wieżowcach, ale najistotniejsze dla strażaków jest pokonywanie ograniczeń własnego ciała, które zdarza im się przekraczać w trakcie służby.
- Dla każdego z nas był to taki test samego siebie. Dopóki nie staniemy w jakiejś sytuacji, żeby się sprawdzić, nie możemy powiedzieć, czy potrafimy to zrobić - zauważa Karol Szczyra, dowódca zastępu KM PSP w Rybniku.
- Jadąc do akcji nie jesteśmy w stanie na sto procent się przygotować. W wielu z nich przekraczamy swoje możliwości. Dzięki takim zawodom wiemy, którym miejscu my się znajdujemy i co możemy zrobić podczas działań - wtóruje mu Ireneusz Opolony.
W sumie w zawodach we Wrocławiu rywalizowało 250 strażaków z całej Polski. Ich zwycięzca na 49. piętro wszedł w czasie 9 minut 23 sekund. Jeśli chodzi o reprezentantów rybnickiej KM PSP, każdy z nich ukończył bieg. Czasy, jakie osiągnęli wahają się pomiędzy 10 minut 30 sekund a nieco ponad 11 minut.
Choć nie udało się wygrać, strażacy i tak są z siebie zadowoleni. - Dla nas był to taki bieg ekstremalny. Wszyscy mamy wielką satysfakcję - zauważają strażacy.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?