Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Strzelali do psa jak do tarczy. Nie da się wyciągnąć wszystkich kul z ciała zwierzęcia. Trwa poszukiwanie sprawców

Jacek Bombor
Jacek Bombor
Strzelali do psa jak do żywej tarczy. Nie da się wyciągnąć wszystkich kul z ciała psa.

Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Strzelali do psa jak do żywej tarczy. Nie da się wyciągnąć wszystkich kul z ciała psa. Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE Psyjaciele
Na dzisiaj, 26 stycznia, zaplanowano operację kundelka Monka, którym opiekuje się jastrzębskie stowarzyszenie Psyjaciele. O jego wolontariusze uratowali pieska kilka tygodni temu. Został znaleziony w Gołkowicach na drodze, nie dawał oznak życia. Niestety, zabieg trzeba przełożyć

Strzelali do psa jak do żywej tarczy. Nie da się wyciągnąć wszystkich kul z jego ciała, ale na operację i tak jest zbyt słaby

Na dzisiaj zaplanowano operację kundelka Monka, którym opiekuje się jastrzębskie stowarzyszenie Psyjaciele. O jego wolontariusze uratowali pieska dwa tygodnie temu. Został znaleziony w Gołkowicach przy drodze, nie dawał oznak życia.

Pies został znaleziony 12 stycznia w Gołkowicach (powiat wodzisławski). Leżał i nie poruszał się. Po przewiezieniu małego ciałka do weterynarza, okazało się, że pies nie był potrącony a najzwyczajniej w świecie jakiś zwyrodnialec zrobił sobie z niego żywą tarczę do strzelania śrutem.

Nie przeocz

- Po prześwietleniu RTG okazało się, że mały ma pięć już zabliźnionych ran i śrut w ciele - wyjaśniają w stowarzyszeniu.

Lekarze orzekli, że dwa się wyciągnąć dwie z pięciu kul. Pierwszą operację zaplanowano na 16 stycznia, ale ze względu na stan pieska trzeba było ją przełożyć na 22 stycznia, czyli dziś. Niestety, tym razem znowu się nie udało.

- W badaniach krwi wyszło, że piesek ma anemię. Więc musi nabrać sił, inaczej nie da rady. Trudno na razie powiedzieć, kiedy dojdzie do zabiegu - wyjaśnia nam Magdalena Smolorz, prezes stowarzyszenia.

Lekarze nie są w stanie stwierdzić, czy kule w ciele sprawiają, że pies cierpi z bólu. Wiadomo, że śrut jest miedziany, może wywoływać zapalenie tkanek. Niestety, tylko dwa śruty da się wyciągnąć.

- Chodzi o pocisk, który utkwił w łapce i w okolicach kręgosłupa. Pozostałe trzy znajdują się bardzo blisko kluczowych organów, żeber, płuc, by ich wyciągnięcie było bezpieczne - dodaje pani Magdalena.

Zobacz koniecznie

O sprawie została poinformowana policja w Wodzisławiu Śląskim. Prowadzone są obecnie czynności w tej sprawie. Do stowarzyszenia zgłaszają się osoby z Gołkowic, wskazując na ewentualnych sprawców - posiadających wiatrówki, urządzających sobie strzelania.

- Wszystkie informacje przekazujemy policji, chcemy złapać tego zwyrodnialca. Jeśli ktoś ma jakiejś informacje, może do nas zadzwonić, gwarantujemy anonimowość - wyjaśnia prezes Psyjaciół.

- SZUKAMY TEGO KATA, bo szczerze wątpimy by mały był jego jedyną ofiarą, bydlak na pewno bawi się w snajpera dalej.
Jeżeli Państwo mają jakieś info o podobnych przypadkach z okolicy, prosimy nam dać znać! Jeżeli ktoś mógłby nam pomóc nagłośnić tę sprawę, również prosimy o kontakt. NIE POZWÓLMY TEJ BESTII ZOSTAĆ BEZKARNYM!!! - zaapelowali członkowie stowarzyszenia.

Telefon: 606 673 781.

Musisz to wiedzieć

Bądź na bieżąco i obserwuj

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Strzelali do psa jak do tarczy. Nie da się wyciągnąć wszystkich kul z ciała zwierzęcia. Trwa poszukiwanie sprawców - Dziennik Zachodni

Wróć na wodzislawslaski.naszemiasto.pl Nasze Miasto