- To masowe odejścia - przyznaje Krzysztof Kowalik, dyrektor szpitali w Wodzisławiu Śląskim. Na sesji Rady Powiatu Wodzisławskiego przedstawił najbardziej palący obecnie problem związany z personelem medycznym. Wyliczył, że na okresie wypowiedzenia są: 2 internistów z Wodzisławia Śl., 6 z Rydułtów, 4 chirurgów, 5 ortopedów, 8 ginekologów, 18 pielęgniarek i jedna osoba z Izby Przyjęć.
Najgorsza sytuacja jest na oddziale chirurgicznym szpitala w Wodzisławiu Śl. Grozi mu zawieszenie udzielania świadczeń od 1 października.
- Czterech chirurgów złożyło wypowiedzenia w czerwcu. Z końcem miesiąca ubiega termin i odchodzą do innego zakładu, gdzie mają podpisaną umowę. Robię wszystko, żeby chcieli w dalszym ciągu z nami pracować. Jest światełko w tunelu, że to może się udać. Natomiast na dzień dzisiejszy może zaistnieć taka sytuacja, że jeśli któryś z lekarzy mi wypadnie, będę musiał zwiesić działalność oddziału. Takie niebezpieczeństwo jest - mówi Krzysztof Kowalik.
Jeżeli do tego dojdzie, to szpital podpisze stosowne umowy z placówkami w Jastrzębiu-Zdroju i w Rybniku, gdzie takie świadczenia będą wykonywane. Zapowiedział też, że w takim przypadku zrobi wszystko, aby trwało to jak najkrócej. Czyli do momentu, aż uda się skompletować kadrę medyczną. Rozmowy są prowadzone z lekarzami, którzy złożyli już wypowiedzenia, ale także z pracownikami innych szpitali.
Decyzji w sprawie zawieszenia oddziału chirurgicznego nie ma. Jednak może ona zapaść w ciągu najbliższych dni. Chyba, że zmieni się sytuacja kadrowa.
Gdyby do takiej sytuacji dojdzie, to dyrektor będzie chciał w jak najszybszym terminie odbudować zespół lekarski. Dodał, że przepisy pozwalają na zawieszenie oddziału na okres do sześciu miesięcy i nie grozi za to szpitalowi wypadnięcie z sieci.
Krzysztof Kowalik przyznał, że od początku pełnienia funkcji (od września, kiedy zastąpił Dorotę Kowalską - złożyła wypowiedzenie) boryka się z problemami kadrowymi.
- Najtrudniejsza sytuacja jest na chirurgii i internie w Rydułtowach. W pozostałych również sytuacja była bardzo trudna, ale na skutek rozmów podjętych z lekarzami. Sytuację udało się ustabilizować. Jestem po rozmowie z lekarzami ginekologami, którzy złożyli wypowiedzenia. Wycofają wypowiedzenia jeśli spełnimy pewne warunki. To nie są w szczególności warunki finansowe, bardziej techniczne co do komfortu ich pracy i sposobu udzielania świadczeń - przyznał Kowalik.
Szpitale w Wodzisławiu Śl. i Rydułtowach od wielu lat borykają się z problemami finansowym. Od początku roku są 4,9 mln zł "pod kreską". Natomiast ogółem zadłużenie wynosi 49 mln zł.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?