Szukają groźnego bandyty

Policja szuka bandytów, którzy napadają na sklepy. Nie jest wykluczone, że sprawcą kilku przestępstw był ten sam człowiek! Prawdopodobnie jeden bandyta napadł na dwa sklepy w powiecie wodzisławskim. - Rysopisy, które podają pokrzywdzone, są bardzo podobne. Dlatego łączymy te dwie sprawy - mówi Ernestyn Bazgier, rzecznik prasowy wodzisławskiej policji.

Przedwczoraj około godziny 11.50 mężczyzna wszedł do sklepu przy ulicy Przemysłowej w Wodzisławiu Śląskim. Przedmiotem przypominającym broń sterroryzował 25-letnią sprzedawczynię. Z kasy sklepowej zabrał 100 złotych. Żądał jeszcze, by kobieta dała mu karty telefoniczne oraz pieniądze z totalizatora.

Do sklepu weszła jednak klientka. Wtedy bandyta przestraszył się i uciekł. Dzień wcześniej (21 maja) do podobnego zdarzenia doszło w sklepie przy ulicy Ofiar Terroru w Rydułtowach. Wieczorem, około godziny 19.10, mężczyzna wszedł do sklepu. Uderzył sprzedawczynię pięścią w lewą skroń. Skradł pieniądze w kwocie 193 zł i dwie butelki wódki, w sumie straty oceniono na 260 złotych.

Sprawca miał około 20-22 lat, szczupłą budowę ciała i ok. 180-185 centymetrów wzrostu. Był ubrany w ciemną koszulę i wytarte dżinsy. Na głowie miał czarną czapkę typu dżokejka.

Sprawca rozboju w Wodzisławiu to, według napadniętej, mężczyzna w wieku ok. 30 lat, wysoki (ok. 180 cm), chudy. Miał ubraną czarną dżinsową kurtkę i spodnie. Rysopisy nieco się różnią, ale kobiety były przecież w szoku. Wszyscy, którzy mogą pomóc w ustaleniu tożsamości bandyty, proszeni są o kontakt z policją.

Z kolei w piątek po godzinie 9. w Żorach nieznany sprawca wszedł do firmy jubilerskiej na ulicy Moniuszki. Próbował zastraszyć ekspedientkę przedmiotem, który przypominał broń. Żądał oddania biżuterii. Do sklepu weszli klienci. To spłoszyło bandytę. Mężczyzna uciekł. Osoby, które widziały przestępcę, pomogły w stworzeniu portretu pamięciowego. Mężczyzna ma ok. 185 centymetrów wzrostu, od 23 do 35 lat. Jest szczupły, ma krótkie blond włosy. Nie miał żadnych znaków szczególnych. W chwili napadu miał na głowie czapkę. Żorska policja prosi o kontakt świadków zdarzenia, numer telefonu (032) 47 88 200.