Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Włoscy kibice świętowali awans ich reprezentacji do finału Euro 2020. Zobacz wideo

Karol Kurzępa, Londyn
fot. Karol Kurzępa
Dogrywka, rzuty karne i mnóstwo temperamentnych kibiców na trybunach. Pierwszy z półfinałów Euro 2020 na Wembley zapewnił wszystkim fanom futbolu mnóstwo wrażeń. Sympatycy reprezentacji Włoch dali upust emocjom po końcowym gwizdku.

Rywalizację Italii z Hiszpanią obejrzało na londyńskim stadionie 57 811 widzów. Na trybunach przewagę liczebną mieli zwolennicy "Squadra Azzurra", ale to niekoniecznie przekładało się na siłę ich dopingu. - Kibicowsko lepiej wypadli Hiszpanie, pomimo tego, że byli w mniejszości. Mieli jednak zdecydowanie bogatszy repertuar piosenek i byli bardziej aktywni - ocenia Arek Jargieło, polski kibic, który miał przyjemność śledzenia wtorkowej potyczki na Wembley.

Radość włoskich fanów niosła się po "świątyni futbolu" przede wszystkim w 60. minucie gry. Wówczas, po szybkiej i nieco szczęśliwej kontrze wynik otworzył Federico Chiesa. Zawodnik Juventusu Turyn udowodnił, że dobrze czuje się na Wembley. Trafił na tym stadionie także w meczu 1/8 finału z Austriakami. Jego postawa w półfinale zapewniła mu tytuł najlepszego gracza meczu.

Na zdjęciu Federico Chiesa
Na zdjęciu Federico Chiesa Fot. Alex Morton – UEFA/UEFA via Getty Images

Hiszpańscy fani mieli swój moment satysfakcji w końcowych fragmentach regulaminowego czasu spotkania, gdy wyrównującego gola zdobył wprowadzony z ławki rezerwowych Alvaro Morata. Ten sam piłkarz nie wykorzystał jednak ostatniego z rzutów karnych w konkursie "jedenastek", co sprawiło, że "La Roja" znalazła się za burtą mistrzostw Europy.

Włoscy kibice świętowali awans ich reprezentacji do finału Euro 2020. Zobacz wideo
Fot. Shaun Botterill – UEFA/UEFA via Getty Images

Wcześniej do siatki z "wapna" nie trafił również Dani Olmo. Po stronie Italii pomylił się zaś Manuel Locatelli. Strzał pomocnika Sassuolo obronił w pierwszej serii karnych stojący między słupkami hiszpańskiej bramki Unai Simon. Kolejni wykonawcy "jedenastek" po stronie Italii byli już bezbłędni, a uderzenie na wagę awansu do finału zapisał na swoim koncie Jorginho.

- To był dla mnie najpiękniejszy wieczór w dotychczasowej karierze - powiedział po zakończeniu konfrontacji Federico Chiesa. - Uszczęśliwienie 60 milionów Włochów w spotkaniu takiej rangi to wielkie osiągnięcie. Trener wciąż nam powtarzał, że musimy niezmiennie pozostawać zespołem do ostatniego gwizdka i my pokazaliśmy siłę naszego kolektywu. Graliśmy przeciwko znakomitemu rywalowi i wiedzieliśmy, że to on będzie przeważał w posiadaniu piłki oraz tworzył sytuacje bramkowe. W pierwszej połowie Hiszpanie pokazali, jak świetnym są zespołem, a my musieliśmy cierpieć. Jednak nasz styl gry, chęć zwycięstwa oraz determinacja ostatecznie przyniosły sukces. Nie myślimy o tym, z kim wolelibyśmy zagrać w finale. Skupiamy się wyłącznie na sobie, bo takie podejście doprowadziło nas do meczu, którego stawką będzie złoty medal - dodał jeden z bohaterów "Azzurrich".

ZOBACZ TAKŻE:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

echodnia Jacek Podgórski o meczu Korony Kielce z Pogonią Szczecin

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Włoscy kibice świętowali awans ich reprezentacji do finału Euro 2020. Zobacz wideo - Kurier Lubelski

Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto