To, co się dzieje u nas, to prawdziwy horror! Wodzisław to najgorzej odśnieżone miasto na Śląsku. A wiem co mówię, bo z racji zawodu jeżdżę po całym województwie. U nas nie da się jeździć – mówi oburzony kierowca.
To pierwsze takie doniesienie na Śląsku. I jak zapewnia prokurator Witold Janiec, zostało potraktowane zupełnie poważnie – mało tego, najpewniej skończy się na wszczęciu śledztwa.
– Przekazaliśmy już sprawę policji, która zajmuje się zebranie dowodów. Czas pokaże, czy będą komuś przedstawione zarzuty – mówi Witold Janiec. Policja też ma wyrobione zdanie na temat odśnieżania. Zazwyczaj w ciągu miesiąca w powiecie dochodzi do około 100-110 kolizji.
– Natomiast tylko w minionym tygodniu było ich 60, a więc wyczerpaliśmy półmiesięczny limit. Na drogach nie dało się jechać, roboty było tyle, że nie było gdzie rąk włożyć. Brakowało patroli – mówi nam komisarz Krzysztof Zieliński, zastępca szefa wodzisławskiej drogówki. I przyznaje, że w Wodzisławiu pod tym względem dzieje się coś niedobrego.
– Jadąc z Wodzisławia do Rybnika po przecięciu granicy powiatu równo ze znakiem w Radlinie nagle przenoszę się do innego świata, gdzie drogi są czarne. Jadąc z powrotem tak samo, jak powrót z Kairu do Insbrucku. Sąsiedzi potrafią, a my nie – mówi obrazowo komisarz Zieliński.
Gdzie tkwi problem? W Powiatowym Zarządzie Dróg usłyszeliśmy, że winny jest dostawca soli, który nie wywiązuje się z umowy.
– Nie ma zrealizowanego zamówienia jeszcze z 27 listopada. Zamiast 400 ton soli, dostaliśmy 300. Teraz rat na tydzień dostajemy ciężarówkę, czyli 25 ton. To nie wystarczy, robimy mieszanki z piaskiem, nawet kupujemy solankę z Czerwionki – mówi Tomasz Kasperuk, zastępca dyrektora PZD. Dodaje, że powiat jest bardzo rozległy, do odśnieżania jest 200 ponad kilometrów tras. Jak wytłumaczy fakt, że u sąsiadów drogi są czarne?
– Nie wiem, może wcześniej robili zapasy – zastanawia się dyrektor.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?