5 z 13
Poprzednie
Następne
Wojciech Kilar: Mojej kochanej wodzisławskiej szkole muzycznej. Szczęść Boże
Zresztą był dla niej przykładem
Wojciech Kilar nie tylko odwiedzał szkołę, ale zawsze ją wspierał. Uczniów mobilizował do rozwijania talentów. Absolwenci tej placówki otrzymywali najpierw książki, a później dyplomy z oryginalnym podpisem. Brzmiał on zazwyczaj następująco: "Z serdecznymi pozdrowieniami. Wojciech Kilar". Dla uczniów szkoły podpisał ich setki.