Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wypadek w KWK Pniówek: poparzeni górnicy zaczynają opuszczać oparzeniówkę. W CLO przebywa jeszcze dziesięciu z nich

Piotr Chrobok
Piotr Chrobok
Zobacz kolejne zdjęcia >>>
Zobacz kolejne zdjęcia >>>mat. arch.
Stan dziesięciu górników poszkodowanych w wybuchu metanu, do którego doszło w kopalni Pniówek, przebywających dotychczas w Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich poprawił się na tyle, że lekarze zadecydowali o ich wypisaniu do domu. Jak poinformowało CLO, byli to górnicy z poparzeniami ciała i izolowanymi poparzeniami dróg oddechowych. Jednocześnie w "oparzeniówce" wciąż leczonych jest dziesięciu poparzonych górników.

Wybuch metanu w kopalni Pniówek: poparzeni górnicy zaczynają opuszczać siemianowicką "oparzeniówkę". W CLO przebywa jeszcze dziesięciu z nich

W coraz lepszej kondycji zdrowotnej są hospitalizowani w Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich górnicy, którzy ucierpieli w wybuchu metanu, do którego doszło w kopalni Pniówek. Stan zdrowia dziesięciu z nich był już na tyle dobry, że lekarze zadecydowali o ich zwolnieniu do domów.

- Dziesięciu górników poszkodowanych w wybuchu w kopalni Pniówek, leczonych w Centrum Leczenia Oparzeń, zostało w ostatnich dniach wypisanych z siemianowickiego szpitala - informuje lek. Przemysław Strzelec z siemianowickiej "oparzeniówki".

Zobacz zdjęcia:

Wśród wypisanych ze szpitala poszkodowanych górników znaleźli się tacy, których leczono w związku z oparzeniami ciała, jak i tacy, którzy doznali oparzeń dróg oddechowych.

- Jeden z nich leczony był w związku z oparzeniem ciała i dróg oddechowych. U pozostałych dziewięciu występowały izolowane oparzenia dróg oddechowych - przyznaje lek. Przemysław Strzelec.

Jednocześnie w siemianowickim Centrum Leczenia Oparzeń wciąż przebywa dziesięciu kolejnych górników poszkodowanych w kopalni Pniówek. Podobnie jak wypisani już pacjenci, są oni leczeni pod kątem oparzeń ciała i dróg oddechowych.

- Na oddziałach szpitalnych Centrum leczonych jest jeszcze dziesięciu górników, w tym pięciu z izolowanym oparzeniem dróg oddechowych - mówi lek. Przemysław Strzelec z siemianowickiej lecznicy.

Przypomnijmy, po wybuchu metanu w kopalni Pniówek, który miał miejsce 20 kwietnia, w Centrum Leczenia Oparzeń przebywało kilkudziesięciu poszkodowanych górników i ratowników górniczych. Niektórzy z nich trafili do szpitala dopiero kilka dni po eksplozji w kopalni, gdy po badaniach wykryto u nich tzw. izolowane oparzenia dróg oddechowych.

Mimo wysiłków lekarzy z CLO w Siemianowicach, w szpitalu zmarło pięciu z nich. Byli to górnicy, którzy trafili do lecznicy w bardzo poważnym stanie. Zdiagnozowano u nich poparzenia trzeciego stopnia, którymi objęte było kilkadziesiąt procent powierzchni całego ciała.

W sumie w wybuchu metanu zginęło natomiast dziewięć osób. Siedem osób wciąż przebywa tysiąc metrów pod ziemią i ma status zaginionych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jastrzebiezdroj.naszemiasto.pl Nasze Miasto