Żaglówka na torach?! Tak też można! ZOBACZ ZDJĘCIA
Jan Psota z Towarzystwa Entuzjastów Kolei, na co dzień mieszkaniec Bełsznicy w Gorzycach, skonstruował na bazie elektrycznej drezyny niezwykły pojazd: jego żaglówka na torach robi furorę.
- Przeróbka drezyny zajęła pół dnia. W tym przez większość czasu szukałem elementów masztu deski surfingowej, bo nie wszystko było zamocowane przy przyczepce do wożenia deski. Po prostu któregoś dnia rano zauważyłem, że pięknie wieje i szkoda byłoby tego nie wykorzystać. Zdemontowałem więc siedzenia, a że to tylko sprawa wyjęcia ośmiu zawleczek i tyluż bolców (wszystko jest przygotowane na jak najmniej problemową obsługę), więc poszło w dwie minuty. Następny kwadrans to demontaż elektroniki i silnika, żeby nie wozić ciężarów. To już było parę śrubek, bo tego się często nie wymienia. Z godzinę na przycięcie i przymocowanie desek pokładu, bo to ramowa konstrukcja i bez tego nie byłoby na czym stanąć, jakiś czas na rozważenie mocowania pięty masztu - i na tory, póki wiało – opowiada pasjonat.
Pasjonat podróżuje na nieczynnych torowiskach w swojej gminie. Tym samym chce zwrócić uwagę na to, że są rozkradane nagminnie, a mają potencjał i mogłyby po nich jeździć pojazdy: szynobusy, drezyny.
I zapewnia, że można jeździć żaglówką w obie strony. - Jedzie się jednym halsem, a wraca przeciwnym. Najlepszy jest półwiatr, ale jeździłem już i bajdewindem, po prostu w jedną stronę idzie wolniej. Na razie używam prostego odcinka, a wiatry w naszej okolicy są zwykle od albo do Bramy Morawskiej, więc akurat w poprzek tego kawałka - dodaje Psota.
Zobaczcie efekty pracy Jana Psoty! Jak wam się podoba żaglówka na torach?
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?