Piątkowe spotkanie Odry z Górnikiem Zabrze na wyjeździe zakończyło się wynikiem 4:0 dla gospodarzy. Liderom esktraklasy niełatwo było się pozbierać po tak wysokiej przegranej. - Trzeba zapomnieć o porażce. Taki jest sport - mówili piłkarze Odry. Po dziewiątej kolejce zajmują teraz drugie miejsce w tabeli ekstraklasy. Jeszcze przed meczem kibice zastanawiali się, jaką tym razem scenkę odegrają wodzisławianie po uzyskaniu pierwszej bramki. Tym razem jednak "cieszynki" nie było ani jednej. Powód do radości mieli za to kibice Górnika. Bohaterem spotkania był Andrzej Niedzielan, który strzelił dla miejscowych aż trzy gole.
Pierwsza bramka padła już w szóstej minucie spotkania. To jednak nie zmartwiło zbytnio zawodników Odry, którzy do końca pierwszej połowy utrzymywali widoczną przewagę. Nie potrafili jej jednak skutecznie wykorzystać. Wprawdzie Jacek Ziarkowski i Wojciech Grzyb zagrozili bramce Górnika, ale miejscowi skutecznie się obronili. W drugiej połowie gospodarze przejęli inicjatywę. Komentatorzy sportowi określali to mianem "koncertu gry Górnika". Andrzej Niedzielan strzelił dwa kolejne gole w 58 i 61 minucie meczu. Na koniec, w 81 minucie, do bramki Odry wkopał piłkę Piotr Gierczak. Niedzielanowi zabrzańscy kibice urządzili owacje na stojąco. Zawodnicy Odry po raz pierwszy w tej rundzie wracali do Wodzisławia niemal w milczeniu.
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.220.2/images/video_restrictions/0.webp)
Komentarze piłkarzy po meczu Polska-Holandia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?