Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Żłobek tylko dla dorosłych

Jacek Bombor
Wodzisław Śląski utrzymuje żłobek, w którym nie ma ani jednego dziecka, a ośmiu pracowników pobiera pensje za nic. Urzędnicy chcieli zlikwidować żłobek, ale nie pozwolił na to wojewoda.

Wodzisław Śląski utrzymuje żłobek, w którym nie ma ani jednego dziecka, a ośmiu pracowników pobiera pensje za nic. Urzędnicy chcieli zlikwidować żłobek, ale nie pozwolił na to wojewoda. Miasto odwołało się do Naczelnego Sądu Administracyjnego.

Publiczny Żłobek nr 1 mieści się przy ul. Leszka na os. Piastów. W zeszłym roku opiekowano się tutaj tylko jednym dzieckiem poniżej 1. roku życia, w tym roku takich zgłoszeń w ogóle nie było. W 2002 roku przyjęto kilkoro starszych dzieci, ale przeszły do przedszkoli.

Pusto i cicho

- Przyzwyczaiłam się już do samotności - mówi Ewa Lesiewicz, dyrektor żłobka. Przychodzi codziennie do pracy o 7. Wychodzi o 15. Co robi? - Musi tu ktoś dyżurować, jakby się pojawili rodzice chętni aby zostawić dziecko - wyjaśnia. Do pracy codziennie przychodzi też woźny. Zatrudnione są także: kucharka, praczka i kilka pielęgniarek. - Nie muszą na razie przychodzić, bo są w tzw. okresie postoju. Płacimy im minimalne pensje - mówi Serwotka.

To dobrze, bo w żłobku umarliby z nudów. Zarządzenie odgórne zabrania im nawet oglądania telewizji. Dyrektor Lesiewicz pamięta czasy, gdy w żłobku była setka dzieci. Teraz olbrzymie sale ze stosem pluszaków, rzędem rowerków i samochodzików opustoszały. - Takie czasy przyszły - wzdycha dyrektorka. - Rodzice wolą sami wychowywać maluchy, albo oddają dziadkom.

Kuriozalna sytuacja

Roczne utrzymanie pustego budynku kosztuje miasto 240 tys. zł. Urzędnicy mają decyzję sanepidu, nakazującą w tym roku wyremontowanie obiektu - to byłby wydatek rzędu kilkudziesięciu tysięcy zł. Dlatego zależy im na likwidacji placówki. Koszty znacznie wzrosłyby, gdyby pojawiła się choć jedna rodzina, zainteresowana pozostawieniem dziecka. Wówczas do żłobka wróciliby wszyscy pracownicy:

- Pełny zestaw, takie są przepisy. A więc praczka, bo dziecku trzeba wyprać ubrania. Kucharka, bo kto ugotuje obiady. I kilka pielęgniarek do opieki nad nim. Co najmniej dwie, bo jedna może pójść na urlop czy chorobowe. No i oczywiście dyrektor oraz woźny - mówi poirytowany Serwotka.
Rada Miasta 26 czerwca postanowiła zlikwidować żłobek. - Gdyby pojawiły się dzieci, zostałyby przeniesione do przedszkoli. Nie byłoby najmniejszego problemu - wyjaśnia wiceprezydent.

Wojewoda nie pozwolił

Tymczasem 1 sierpnia wojewoda śląski unieważnił uchwałę dotyczącą likwidacji żłobka. Według przepisów, żłobek jest zakładem opieki zdrowotnej, a przedszkola podlegają oświacie, co wytknął radnym wojewoda powołując się na szereg przepisów. "Nie można działalności żłobka, która obejmuje działania profilaktyczne i opiekę nad dzieckiem w wieku do 3 lat, przenosić do przedszkola" - czytamy w decyzji wojewody.
Problem w tym, że to jedyny żłobek w mieście i nie ma kto przejąć jego obowiązków. Urzędnicy nie poddają się. W miniony piątek Rada Miasta postanowiła wnieść skargę do Naczelnego Sądu Administracyjnego.

"W roku 2002/2003 do żłobka uczęszczało dziewięcioro dzieci, w tym jedno w wieku do 1. roku życia. W roku obecnym zgłoszeń takich dzieci nie ma. Społeczne zapotrzebowanie na udzielanie tego typu świadczeń dla dzieci jest znikome, aby nie powiedzieć równe zeru. (...) Przedszkole, mimo iż jest placówką oświatową, zapewni dzieciom lepszą opiekę, niż szpital czy przychodnia rejonowa - napisali w skardze urzędnicy.


Jan Serwotka, wiceprezydent Wodzisławia:

To kuriozalna sytuacja, ale takie mamy prawo. Gdy do żłobka zapiszemy choć jedno dziecko, będzie kosztowało budżet ćwierć miliona złotych rocznie! To jakby podarować rodzinie 10 nowych samochodów. A na to miasta nie stać. Gdy dojdzie do likwidacji żłobka, postaramy się znaleźć pracę byłym pracownikom.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wodzislawslaski.naszemiasto.pl Nasze Miasto