Kopalnia 1 Maja w Wodzisławiu Śląskim. Jak tam się pracowało? [ZDJĘCIA]
Przepracował na dole 25 lat, na emeryturę przeszedł w 1986 roku. Ma w swoim kopalnianym życiorysie momenty, których nie zapomni do końca życia. To on wprowadzał na kopalnię grafitową figurę św. Barbary w 1980 roku, witając biskupa, który przyjechał na uroczystość. I to on, dokładnie 21 lat później, wyprowadzał patronkę górników z cechowni, gdy zlikwidowano kopalnię. Edward Szczygieł w 1980 roku został przewodniczącym komitetu strajkowego. Przez Śląsk przetoczyła się wówczas fala protestów. Kopalnia stanęła po wydarzeniach na Manifeście Lipcowym, gdzie górnicy zażądali m.in. wolnych sobót i niedziel, a także zniesienia czterobrygadowego sytemu pracy. Górnicy z Wodzisławia jednak dopisali swój postulat: pierwszy i najważniejszy. Zapisany odręcznie na kartce: wprowadzić posąg św. Barbary na cechownię. 1 Maja była piątą, która w okręgu jastrzębskim dołączyła do strajku.