Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Thomas Arnold napisał mrożący krew w żyłach kryminał

Arkadiusz Biernat
Thomas Arnold, czyli Arnold Płaczek napisał kolejną książkę
Thomas Arnold, czyli Arnold Płaczek napisał kolejną książkę Dominik Kołodziej
Thomas Arnold, czyli Arnold Płaczek z Rydułtów napisał mrożący krew w żyłach kryminał. To już jest jego druga książka. Arnold Płaczek na co dzień pracuje w jednej z aptek w Pszowie. Po powrocie do domu siada i pisze.

Thomas Arnold napisał mrożący krew w żyłach kryminał

W jednym z mieszkań policja znalazła ciało kobiety w wannie. Nie ma sprawcy, ani śladów, które mogłyby naprowadzić śledczych na jego trop. Jedyny dowód to fotografia... To na szczęście nie historia makabrycznego zabójstwa w naszym regionie, a kilka zdań z najnowszego thrillera kryminalnego Thomasa Arnolda z Rydułtów. Właśnie ukazała się jego najnowsza książka.

Napisał kryminał w amerykańskim stylu
Thomas Arnold, a właściwie Arnold Płaczek pochodzi z Rydułtów. Jego najnowsza książka to kryminał w amerykańskim stylu. Thriller "33 dni prawdy" miał swoją premierę w ubiegły poniedziałek. Teraz jest już dostępny w największych księgarniach internetowych i stacjonarnych w naszym kraju. Książka opisuje śledztwo w sprawie śmierci zakonnicy, która pracowała w sierocińcu. Recenzenci zdradzają, że powieść trzyma w napięciu do samego końca.

Skąd taki pomysł na książkę? - Nigdy nie miałem nic wspólnego z sierocińcem. Po prostu postanowiłem napisać książkę, która będzie miała wiele zawiłych wątków, a rozwiązanie całej zagadki znajdzie się dopiero na końcu książki i to się udało. A klimat sierocińca opisywałem na podstawie budynku dawnego domu dziecka w Kornowacu niedaleko Raciborza - zdradza Arnold Płaczek.

Akcja książki rozgrywa się w amerykańskim Cleveland. Ofiarą jest Dona Johnson, która chwilę przed swoją śmiercią zobaczyła za oknem swojego mieszkania sylwetkę znanego jej mężczyzny. Kobieta postanowiła zabarykadować się w domu i wezwać pomoc.

CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNEJ STRONIE

- Dwa dni później policja znajduje jej ciało w wannie. Jedynym śladem mogącym rzucić światło na okoliczności jej śmierci staje się dwudziestoletnia fotografia, na której ta sama kobieta stoi w zakonnym habicie po środku grupki małych dzieci. Trop prowadzi do sierocińca, w którym pracowała przed wieloma laty - czytamy w najnowszej książce mieszkańca Rydułtów.

To jednak nie koniec makabrycznych wątków w thrillerze. Napięcie rośnie z każdą kolejną stroną. W czasie śledztwa giną kolejne osoby i początkowo prosta sprawa, mocno się komplikuje i na światło dzienne wychodzą przerażające fakty. Zmierzą się z nimi dwaj policjanci, którzy postawili sobie za cel wyjaśnienie zbrodni.

- Dwaj detektywi z wydziału zabójstw: James Adam i David Ross, szybko uświadamiają sobie, że ostateczna prawda została przed nimi ukryta znacznie głębiej, niż na początku sądzili - czytamy w recenzji książki.

Zaczął pisać, bo nie miał co robić z wolnym czasem
Co ciekawe, Thomas Arnold nie jest zwykłym pisarzem. Bowiem na co dzień pracuje w jednej z pszowskich aptek. Pisaniem zajmuje się zatem po godzinach pracy.

Nad książką "33 dni prawdy" pracował pół roku. - Cały czas pracuję w aptece w Pszowie, więc pisaniem mogłem się zajmować przed lub po pracy, ale udało mi się to połączyć - przyznaje autor.

Co robi kiedy nie pisze i nie pracuje? Czyta książki. Do jego ulubionych autorów należą B. Haig, R. Ludlum, D. Brown, C. Cussler, H. Coben, M. Palmer, J. Patterson.

To już w sumie jego druga książka. Wcześniej wydał thriller medyczny. "Anestezja" miała swój debiut w 2013 roku.

CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNEJ STRONIE

Jak sam tłumaczy, pisać zaczął po studiach farmaceutycznych, które ukończył na Śląskim Uniwersytecie Medycznym. Po studiach, nie wiedział co zrobić z wolnym czasem, a ponieważ jego pasją było czytanie książek, zwłaszcza kryminałów, to sam postanowił coś napisać.

"Anestezja" to powieść sensacyjna, której akcja toczy się wokół tajemniczych porwań w Waszyngtonie, Nowym Jorku, Filadelfii oraz innych miastach Stanów Zjednoczonych. Zagadkę musi rozwikłać detektyw waszyngtońskiej policji, który z każdym kolejnym tropem ma świadomość, że to nie jest zwykłe śledztwo.

Na życie zarabia w aptece, potem pisze w domu

Mieszkaniec Rydułtów potrafi oddzielić pracę farmaceuty od pasji pisania. Między innymi także dlatego pisze pod pseudonimem Thomas Arnold. - Thomas Arnold żyje swoim życiem, Arnold Płaczek swoim - śmieje się pisarz.
Kiedy pod pseudonimem napisał pierwszą swoją książkę wiedzieli o tym głównie bliscy znajomi i rodzina. Dziś już wiadomo, że z każdą kolejną wydaną pozycją anonimowość trudno będzie utrzymać.

Pisanie jest dla niego wyłącznie pasją. Robi to z czystej przyjemności. - Zarabiam pracując w aptece, a pisanie jest typowym hobby, które sprawia mi wiele przyjemności - wyjaśnia.

Choć samo pisanie nie jest łatwe. Praca w aptece, a później przy powieściach zajmuje niemal cały jego czas w ciągu dnia. Nie raz też zdarza się zarwać noc. Przez co brakuje czasu na innego zajęcia. Jednak dla mieszkańca Rydułtów nie jest to problem, bo uwielbia swoją pasję.

Arnold Płaczek pracuje już nad następnymi książkami. Na wydanie czeka jego powieść "Tetragon" oraz kolejna część przygód z udziałem detektywów Adamsa i Rossa, których losy opisuje najnowsza powieść "33 dni prawdy".

- Czekamy z niecierpliwością na książkę, której akcja toczyć się będzie w Rydułtowach lub okolicach. Myślę, że w naszym regionie jest kilka ciekawych miejsc i budynków wokół których mogłaby toczyć się tajemnicza akcja. Mam nadzieję, że taka książka powstanie. Z pewnością byłaby równie dobra jak pozostałe jego dzieła - mówi Jacek Romantyn, którego spotkaliśmy pod biblioteką w Rydułtowach.

ZOBACZ TEŻ: Polub nas na Facebooku i bądź na bieżąco z informacjami! [KLIKNIJ W LINK]

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wodzislawslaski.naszemiasto.pl Nasze Miasto