Wodzisław Śląski: Łabędzie, kolorowe koszyki z opon i kwiaty. Pod blokiem jest pięknie! FOTO, WIDEO

Ozdobne oczka, kolorowe kosze i łabędzie, setki kwiatów i ozdób... Nie, to nie opis jednej z podmiejskich działek ogrodniczych. Tak pięknie i zielono jest wokół jednego z bloków przy ulicy 26 Marca w Wodzisławiu Śl. I o to zadbali sami mieszkańcy.

Dawniej place przed blokami kojarzyły się nam głównie z dziurawymi ławkami, zardzewiałymi trzepakami, czy wydeptanymi ścieżkami na trawnikach. To była norma, ale to

się zmienia. A co najważniejsze, głównie za sprawą samych mieszkańców, którzy biorą sprawy w swoje ręce. Przykład? Tak właśnie jest przy bloku nr 116 na ulicy 26 Marca.

Przechodząc obok „wieżowca” nie sposób nie zauważyć kolorowych kwiatów, równie skoszonej trawy i starannie przygotowanych ozdób. Największy podziw wzbudzają łabędzie i kolorowe kosze wykonane z... opon. Głównym autorem tych dzieł jest Tadeusz Jabłoński, mieszkaniec bloku.

- Raz sąsiadka przyprowadziła kolegę, który ma działkę i wykonuje tego typu rzeczy z opon. Wspólnie stwierdziliśmy, że można to także robić i ustawiać pod blokiem. Podpatrzyłem, nauczyłem się i mamy fajne ozdoby - przyznaje skromnie Tadeusz Jabłoński. Łabędzie i kolorowe kosze służą jako donice. Z kwiatami tworzą niesamowity efekt.

- Pięknie to wygląda. Sama długo prosiłam, żeby taki łabędź pojawił się pod moim balkonem i życzenie zostało spełnione - uśmiecha się Helena Kramarczyk. A żeby takie coś stworzyć wystarczy niewiele. - Żeby wyciąć z opon koszyk, czy łabędzia wystarczy godzina pracy w piwnicy. Później tylko pomalować i gotowe. Opony mamy z pobliskiego warsztatu. Dajemy im nowe życie - dodaje Jabłoński, któremu w pielęgnacji przyblokowych trawników pomaga Adrian Maroszek.

- Kosimy, podlewamy. Ale pomagają też pozostali sąsiedzi. Dzięki temu mamy najładniej pod blokiem w mieście - cieszy się pan Adrian.

Drugie życie na przyblokowych trawnikach mają także drewniane wózki, czy metalowe miski z których stworzono grzyby. Oczywiście, miski przekazali mieszkańcy bloku. Pod budynkiem są też tzw. oczka ogrodowe, betonowe donice, drzewa, starannie skoszone trawniki i wreszcie kolorowe kwiaty, których jest około tysiąc.

- Ludzie chwalą. Podoba im się to co robimy. Nawet z sąsiednich bloków padają propozycje, aby u nich coś podobnego zrobić. Ale raczej nie ma takiej opcji. Robimy to tylko u siebie - przyznaje Tadeusz Jabłoński.

Na końcowy efekt wpływ ma cały blok, w którym mieszka ponad 60 rodzin. Niemal każdy z lokatorów dorzuca swoją „cegiełkę”, dbając przy tym o ekologię.

- Jesteśmy umówieni z sąsiadami, że nie wyrzucamy tzw. surowców wtórnych. Zbieramy puszki, butelki, które pozostają sąsiadom po codziennym użytku. Później oddajemy je na skupie, a pieniądze przeznaczamy na kwiaty, nawozy, czy inne tego typu rzeczy potrzebne do pielęgnacji naszych skwerków - wyjaśnia Danuta Krawczyk.

ZOBACZCIE WIDEO (ZDJĘCIA Arkadiusz Biernat)

Wokół bloku jest pięknie. Doceniają to jego lokatorzy, przechodnie, ale co najważniejsze, nie ma problemu z wandalizmem. I zdaniem lokatorów, to nie tylko za sprawą okolicznych kamer.

- Ludzie doceniają ciężką pracę. Jak ktoś widzi, że jest ładnie, to nie chce tego niszczyć. Każdemu pozwalamy posiedzieć sobie na ławkach, zrobiliśmy to nie tylko dla siebie. Ważne, żeby się szanować nawzajem i szanować naszą pracę - tłumaczą mieszkańcy bloku przy ul. 26 Marca, którzy zapowiadają kolejne ozdobne elementy pod budynkiem.

Jak Wam się podoba pod blokiem przy ulicy 26 Marca?

ZOBACZ TEŻ: Polub nas na Facebooku i bądź na bieżąco z informacjami! [KLIKNIJ W LINK]

**Obserwuj autora na Twitterze TWITTER_FOLLOW https://twitter.com/arek_biernat

**