- Nie było łatwo, ale wydział okazał się dla nas bardzo łaskawy - wyjaśnia prezes Odry. - Nie mamy zakazu transferów, nie odbiorą nam też punktów, co w naszym przypadku oznaczałoby śmierć klubu. Musimy zapłacić 10 tysięcy kary, ale możemy się od tego odwołać.
Wychodząc z siedziby PZPN prezes miał podwójne powody do radości. Wcześniej otrzymał deklarację ze strony władz miasta, że pomogą klubowi.
- Musimy teraz wrócić do naszych wcześniejszych rozmów o współpracy z miastem - dodaje Kozielski. - Decyzja Wydziału Dyscypliny nie rozwiązuje naszego problemu, pozwala jednak mieć nadzieję na przetrwanie Odry.
Wodzisławski klub ma dwa tygodnie na odwołanie się od decyzji WD PZPN .
Ewa Swoboda ze swoją Barbie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?