Rydułtowy: Drzewa wyglądają szpetnie... [ZDJĘCIA]

Chodzi głównie o drzewa znajdujące się wzdłuż ulicy Mickiewicza w Rydułtowach (niedaleko RAFY). W ostatnim czasie były one przycinane przez specjalistyczną firmę, której prace zleciła firma Tauron (zajmowano się drzewami wzdłuż linii energetycznych). Z efektu tych prac nie są zadowoleni okoliczni mieszkańcy.

- Przecież to jest jakiś koszmar. Rozumiem, że drzewa należy przycinać, zwłaszcza w takich miejscach. Ale należy to robić z głową i z zachowaniem estetyki - zauważa pan Piotr, mieszkaniec ulicy Mickiewicza. Swoje oburzenie na stronie magistratu przedstawili również urzędnicy. - Obserwując efekty działania podmiotów wykonujących przycinki stwierdzamy, iż niejednokrotnie naruszano zasady pielęgnacji drzew, wskazane w ustawie o ochronie przyrody - czytamy w komunikacie.

Urzędnicy przyznają, że przeprowadzenie cięć wykraczających poza wskazany w ustawie zakres może skutkować nałożeniem na sprawcę administracyjnej kary pieniężnej. Bowiem nadmierna redukcja koron nie tylko „oszpeca” ale również osłabia drzewa. Wskazują, że nadmierne przycięcie gałęzi może doprowadzić do przewrócenia się drzewa, zwłaszcza w czasie burz z porywistym wiatrem.

- Z przedstawioną nadmierną przycinką drzew mamy do czynienia przy ul. Adama Mickiewicza - pomiędzy Fikołkownią RAFA a Domem Orkiestry. Na terenie tym wykonywano prace w koronach drzew rosnących pod lub w rejonie linii niskiego napięcia - dodają urzędnicy. W rydułtowskim magistracie zapowiedziano też, że o sprawie zostanie powiadomiony starosta wodzisławski, który w tej sytuacji może wymierzyć karę pieniężną za uszkodzenie lub zniszczenie drzew rosnących na nieruchomościach stanowiących własność Rydułtów.

Według naszych informacji trafiło ono już do Starostwa Powiatowego w Wodzisławiu Śl. Teraz jednak urzędnicy będą musieli sprawdzić, czy są w ogóle podstawy do zbadania sprawy.

Jeżeli zarzuty urzędników z Rydułtów potwierdzą się, to sprawca może liczyć się z surowymi karami. - Kara za zniszczenie drzewa zależy od wielu czynników, takich jak wiek, grubość drzewa. Całość określa obwieszczenie ministra ochrony środowiska z 2004 roku - tłumaczy Józef Szymaniec, kierownik Biura Promocji w wodzisławskim starostwie.

Choć nie jest wcale takie pewne, czy wykonawca zostanie ukarany. Okazuje się, że w przypadku drzew sprawy są skomplikowane i wymagają mocnych dowodów, które zbierane są chociażby podczas wizji z udziałem rzeczoznawcy. - Jeżeli drzewo w wyniku konkretnych prac nie obumiera, to zazwyczaj nie ma jednoznacznej podstawy do wymierzenia kary - zaznaczają urzędnicy.

Tauron, który zlecał prace, nie chce komentować tej konkretnej sprawy. W firmie jednak zaznaczają, że wszelkie prace zawsze prowadzone są zgodnie z polskim prawem. Nie mniej, zdecydowano się podjąć pewne kroki.

- Zaprzestaliśmy prac związanych z przycinką drzew na terenie Rydułtów do czasu spotkania z urzędnikami. Chcemy wyjaśnić sytuację - przyznaje Łukasz Zimnoch, rzecznik Tauronu na Śląsku. Energetycy zaznaczają też, że tego typu sytuacji można byłoby uniknąć w Rydułtowach, ale także w wielu innych polskich miastach, gdyby tylko odstępowano od sadzenia drzew pod i w pobliżu linii energetycznych.

Finał sprawy z Rydułtów powinniśmy poznać w najbliższym czasie.

ZOBACZ TEŻ: Polub nas na Facebooku i bądź na bieżąco z informacjami! [KLIKNIJ W LINK]

**Obserwuj autora na Twitterze TWITTER_FOLLOW https://twitter.com/arek_biernat

**