KRÓTKO: 300 tysięcy złotych strat w pożarze domu przyjęć w Radlinie

Strażacy dostali wezwanie o pożarze kilkanaście minut po godzinie 14. Na miejsce natychmiast pojechało 17 zastępów straży pożarnej. Po ich przybyciu ogień był już widoczny na dachu części mieszkalnej, dobudowanej do domu przyjęć. Strażacy wyposażeni w aparaty powietrzne weszli do budynku i gasili ogień od wewnątrz. Udało się im zapobiec rozprzestrzenieniu się ognia, spłonęła jednak konstrukcja dachu. Akcja gaśnicza trwała przez 5 godzin. Nie ustalono dotąd przyczyn pożaru, ich ustaleniem zajmuje się policja.
– Na szczęście ogień w porę ugaszono i część, gdzie znajduje się dom przyjęć nie została uszkodzona. Mogę więc uspokoić naszych klientów, bo wszystkie zaplanowane w naszym lokalu imprezy na pewno odbędą się bez przeszkód - mówi Ilona Wieczorek-Brzozowska, właścicielka domu przyjęć "Arkadia".