Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

90 lat sportowych tradycji Klubu Gimnastycznego "Radlin"

Tomek Dobosiewicz
Jubileusz był okazją do wręczenia podziękowań i pucharów
Jubileusz był okazją do wręczenia podziękowań i pucharów Fot. Tomasz Dobosiewicz
W sobotę Klub Gimnastyczny "Radlin" obchodził 90-lecie swojego istnienia. Na uroczystą galę przybyli znakomici sportowcy, wychowankowie klubu, który od 1920 roku wychował aż 13 olimpijczyków.

Swoje dawne sukcesy wspominali m.in.: Ernest Hawełek, Alfred Kucharczyk, Mikołaj Kubica, a także Leszek Blanik.

To właśnie sportowcy z Radlina do 1976 roku stanowili na olimpiadach główny trzon polskiej kadry w gimnastyce.

Dopiero w latach 80-tych klub zaczął podupadać. Podczas sobotniej uroczystości gratulowano obecnemu prezesowi Ludwikowi Blanikowi, że udało mu się uratować utytułowany "Radlin".

- Pod koniec lat 80-tych nie dawano nam szans. Mówiono mi, że jestem wariatem, że podjąłem się próby ratowania klubu. Byłem wtedy prezesem, sprzątaczką, palaczem i trenerem. Robiłem wszystko, co było możliwe, żeby klub przetrwał - mówi Ludwik Blanik. - Budynek się rozpadał, a nikt nie chciał dać pieniędzy na jego remont. Przez 8 lat dostawaliśmy 600 złotych na pół roku. Trenerzy i inni pracowali właściwie za darmo. Często chodziłem do dyrektorów kopalń, aby dali nam trochę węgla, ponieważ nie mieliśmy na ogrzewanie. Bywało, że ćwiczyliśmy na hali w temperaturze 4 stopni Celsjusza - wspomina.

Dopiero po 1998 roku, kiedy to Radlin uzyskał prawa miejskie, sytuacja klubu trochę się poprawiała.

W kolejnych latach wprowadzono wiele zmian. Dano możliwość występu wszystkim zawodnikom. Wyremontowano budynek, kupowano sprzęt. To przyniosło efekty.

Ostatnim medalistą olimpijskim jest syn prezesa - Leszek Blanik. Zdobył on brązowy medal na olimpiadzie w Sydney w 2000 roku i złoto w Pekinie w 2008. - Zapisałem syna do klubu, kiedy miał 9 lat. Na rozpoczęcie kariery gimnastycznej to dość późno. Jednak okazał się wybitnym sportowcem - dodaje dumny ojciec.

Obecnie Leszek Blanik ma 33 lata i jak przyznaje jest już trochę za stary na zapełnianie kieszeni medalami, ale nie na tyle, by nie móc zająć się czymś innym, oczywiście związanym z gimnastyką. - 29 maja w Gdańsku obędzie się moje oficjalne pożegnanie z czynnym sportem. Planów na przyszłość jest wiele. Od propozycji prowadzenia wykładów, do szkolenia kadry narodowej. Jeszcze się zastanawiam, ale wiem na pewno, że chcę zrobić coś dla młodych zawodników - mówi Leszek Blanik.

- W tym albo w przyszłym roku ruszy mój projekt skierowany do kadry juniorów. Będzie on polegał na sześciu zgrupowaniach dla najlepszych sportowców w Polsce. Jest spora grupa chłopaków, którzy w przyszłości mogą zostać olimpijczykami - mówi Leszek Blanik.

Obecnie Klub Gimnastyczny "Radlin" przeżywa odrodzenie. - W 2009 roku, w ciągu zaledwie kilku miesięcy przyszło do nas 60 młodych ludzi. To nie zdarzało się wcześniej - mówi prezes.

Młodzież garnie się do sportu. - Mój tata powiedział mi o klubie i chciałem zobaczyć jak tam jest. Zapisałem się. Gimnastyka bardzo mi się podoba. Trenuję już 4 lata, a zacząłem, gdy miałem 7 lat. Chciałbym w przyszłości dalej trenować - mówi Piotr Śliwa, który na swoim koncie ma już złoty medal w Drużynowych Mistrzostwach Polski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: 90 lat sportowych tradycji Klubu Gimnastycznego "Radlin" - Wodzisław Śląski Nasze Miasto

Wróć na wodzislawslaski.naszemiasto.pl Nasze Miasto