Nie było chyba dzisiaj w żadnym domu spokoju. Nawet do toalety człowiek się bał wyjść, czuwał. Każdego to mogło spotkać - mówili nam dzisiaj mieszkańcy zazwyczaj spokojnego Skrzyszowa. Ale o niedzielnej tragedii nie dają im zapomnieć policjanci, którzy patrolują ulice, wchodzą do sklepów, rozpytując mieszkańców, czy widzieli w niedzielę podejrzaną bandę, która kręciła się po okolicy.
Dochodzeniowców zastaliśmy także na podwórku domu, w którym doszło do tragedii. - Cały czas trwają czynności. Proszę opuścić teren - mówili.
Zajrzeli także do proboszcza, Witolda Tatarczyka, akurat w chwili, gdy był u niego... dziennikarz Dziennika Zachodniego. Grzecznie przeprosili i wdali się w rozmowę z kapłanem.
W rozmowie z nami ksiądz przyznał, iż będzie się modlił za ofiary i ranne kobiety, które dochodzą do siebie w szpitalu. (cały wywiad z ks. Tatarczykiem przeczytasz w tekście: Po zabójstwie w Skrzyszowie proboszcz uspokaja
Mieszkańcy są w szoku. - Do tej pory była to raczej senna miejscowość, a teraz taka tragedia - mówił nam Grzegorz Kuczera, skrzyszowianin.
Czytaj więcej o morderstwie w Skrzyszowie...
Uwaga, z ostatniej chwili. Sprawę odebrano wodzisławskim prokuratorom. Zabójstwo w Skrzyszowie będzie wyjaśniać Prokuratura Okręgowa w Gliwicach. Dlaczego?
O oficjalnym przejęciu pisaliśmy we wcześniejszym artykule Potwierdziły się nasze informacje: śledczy z Gliwic przejęli sprawę
Ofiary pochowano w Skrzyszowie Zobacz zdjęcia.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?