Plaga pijanych kierowców


Wysokie kary oraz groźba więzienia nie odstraszają kierowców, którzy wciąż licznie siadają za kierownicę po przysłowiowym "kielichu". Na drogach powiatu wodzisławskiego to wręcz plaga, gdzie co weekend zatrzymywanych jest od kilku do kilkunastu takich delikwentów. Tym razem niechlubnym rekordzistą okazał się zatrzymany na ul. Leszka w Wodzisławiu Śl. Po przebadaniu 31- latka alkomat wskazał 3,8 promila.

Z kolei w Gołkowicach pijany kierowca spowodował kolizję i zbiegł z miejsca zdarzenia. - W niedzielę około 4 nad ranem kierujący samochodem marki renault jadąc ulicą Borowicką w kierunku ulicy Leśnej, stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w tablicę ogłoszeń, a następnie w sklep ogólnospożywczy, po czym oddalił się z miejsca zdarzenia. Dzięki naocznym świadkom udało się go ustalić i zatrzymać. Najprawdopodobniej, 29-latek próbował uciec, bo był pijany. W jego organizmie było prawie dwa promile alkoholu- tłumaczy mł. asp. Marta Czajkowska, rzeczniczka wodzisławskiej policji.


Natomiast w Radlinie funkcjonariusze patrolujący ul. Rymera zauważyli rowerzystę jadącego środkiem jezdni. Kiedy dali mu znak do zatrzymania, kierujący nagle skręcił przed radiowóz, a następnie się przewrócił. Co ciekawe, z ręki wypadły mu 4 piwa. Jak się później okazało 31- latek miał blisko promil alkoholu. Dodatkowo podczas prowadzonej kontroli zachowywał się wulgarnie i agresywnie przez co policjanci zmuszeni byli go skuć kajdankami.


Wszystkim zatrzymanym grozi utrata prawa jazdy oraz 2 lata pozbawienia wolności.