Firma twierdzi, że projekt inwestycji, przedstawiony przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad, był od początku wadliwy, stąd kłopoty na budowie. I ma nadzieję, że prokuratorzy przyznają jej rację.
- Sprawa prowadzona jest od dwóch tygodni pod kątem zagrożenia katastrofą budowlaną - mówi Michał Szułczyński, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gliwicach.
Obecnie trwa analiza wszystkich dokumentów, a to tysiące stron. Planowane są również przesłuchania świadków. Wszystko wskazuje na to, że śledczy powołają też biegłych z zakresu budownictwa, którzy wypowiedzą się, czy na którymś z etapów realizacji inwestycji popełniono błędy zagrażające bezpieczeństwu.
- Materiały są bardzo obszerne i trudno stwierdzić, kiedy zakończymy śledztwo. Z pewnością nie potrwa ono krócej niż trzy miesiące - dodaje Szułczyński.
Jak udało się nam dowiedzieć, prokuratorzy mogą zakończyć swoją pracę nawet pod koniec roku. 10 kwietnia śląski wojewódzki inspektor nadzoru budowlanego w Katowicach wstrzymał prace budowlane na moście MA 532 w Mszanie. Powodem było zagrożenie bezpieczeństwa związane z pojawiającymi się uszkodzeniami. GDDKiA nie zgodziła się z zastrzeżeniami inspektora i jego decyzję zaskarżyła. Winą za obecny stan rzeczy obarczyła wykonawcę - firmę Alpine-Bau, która - w jej opinii - miała popełniać błędy w wykonawstwie.
Austriacka firma nie przyznaje się do zarzutów. Twierdzi, że pojawiające się usterki przy budowie to efekt złego projektu (wykonanego na zlecenie GDDKiA). Kilka tygodni temu ŚWINB nakazał naprawić elementy konstrukcji oraz je wzmocnić.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
