Wcześniej rada drużyny i sztab szkoleniowo-medyczny wystosowali pismo do zarządu, w którym domagali się spotkania z udziałowcami Odry, a kilka dni później wystosowali wezwanie do zapłaty zaległych pensji w terminie siedmiodniowym. Niektórzy piłkarze czekają na nie już po kilka miesięcy.
- Oba pisma pozostały bez odpowiedzi, dlatego postanowiliśmy porozmawiać z przedstawicielami Rady Nadzorczej - tłumaczyli zawodnicy Odry.
Wzburzonych piłkarzy początkowo nie chciano wpuścić na obrady, w końcu osiągnięto kompromis i podopieczni Jarosława Skrobacza mogli wylać swoje żale. Piłkarze jednak i tak niczego nie wskórali - ich sprawę odłożono do poniedziałku.
- Zdaję sobie sprawę, że dla nich to jest ogromnie ważne, ale pensje to działka zarządu, a nie nasza. Do spotkania właściwych stron może dojść właśnie w poniedziałek - wyjaśniał Andrzej Surma, przewodniczący rady.
Także dwa inne ważne punkty - o planie finansowym do końca roku i o podniesieniu kapitału spółki, przesunięto na następne posiedzenie (3 grudnia). Nie było także mowy o firmie Rovina, która ma zostać głównym sponsorem klubu.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?