Wiele wrażeń dostarczyli kibicom zawodnicy Artusa Żory i Foxa Pszów

Starcie najlepszych w tej serii rozgrywek ekip przyniosło wiele niespodzianek. O ile w zespole lidera wszystkie elementy sztuki siatkarskiej działały bez zarzutu, o tyle gospodarze zagrali bojaźliwie i bez wiary w zwycięstwo.

Zawodnicy Jedynki znakomicie spisywali się zarówno w polu zagrywki, jak również w ataku. Dzięki dobremu przyjęciu rozgrywający zespołu z Jankowic mógł grać kombinacyjnie i w ten sposób skutecznie udawało mu się gubić blok rywali. W efekcie sety kończyły się wynikami do 19, 13 i 14. Po tej wygranej dotychczasowy lider nie tylko mógł dopisać do swojego dorobku trzy oczka, ale także zakończył pierwszą rundę ligowych rozgrywek bez porażki. Równie pewne i efektowne zwycięstwo wywalczyli na własnym pakiecie siatkarze Soraya-TKKF Pawłowice, którzy pokonali pierwszy zespół Jedynki Jankowice 3:0. Zespół z Pawłowic łatwo i szybko uporał się z zajmującym obecnie ostatnie miejsce w ligowej tabeli zespołem wygrywając w setach do 19, 17 i 19.

Wiele emocji dostarczyli kibicom zawodnicy ekipy Artusa Żory i Foxa Pszów. Obie drużyny stoczyły pięciosetową walkę, z której ostatecznie zwycięsko wyszli goście z Pszowa. Gospodarze z Żor walczyli o cenne punkty, które pozwoliłyby się zbliżyć do czołowych drużyn, natomiast goście jeszcze nigdy nie wygrali na parkiecie w Żorach. Przegraną żorscy siatkarze powetowali sobie już kilka dni później. W zaległym spotkaniu pewnie wygrali 3:0 z Geomostem Wodzisław. Goście tylko w pierwszym secie zagrozili ekipie gospodarzy. Dokładnie taki sam wynik padł w starciu zespołów TKKF Rybnik Piaski-Hotel Politański i Olimpia-Geotim Rybnik. Bardziej wyrównaną walkę oglądać mogli kibice, którzy obserwowali spotkania rozgrywane w ramach II ligi rybnickiej, amatorskiej siatkówki. Olimpia Kamień pokonała na własnym boisku 3:2 zespół Impacto LKS Chałupki. Pięciosetowy bój stoczyli także zawodnicy Catering Parys Rydułtowy i Rafbolu Żernica. Mecz zakończył się wynikiem 2:3 dla przyjezdnych.