- Każde święta były szczególne. Wtedy cała rodzina, bez wyjątku spotykała się przy wspólnym dużym stole u babci i dziadka. Na uroczystą kolację babcia wyciągała specjalną zastawę stołową. Wspólne kolędy, zastawiony stół i duża choinka to główne wspomnienia. Towarzyszyłem zawsze babci w przygotowaniach do wieczerzy. Po piernik chodzili do Meisla, obowiązkowo mielić mak szli po sąsiedzku do Kwaśnicy na piętro. Kompot do moczki albo pochodził z piwnicy, czyli z zapasów zrobionych latem, albo kupowany był w PSSach na rynku. Oczywiście nigdy nie mogło zabraknąć dużej choinki. Stała ona w salonie na I piętrze. Dzisiaj w tym miejscu jest atelier fotograficzne - wspomina Mieczysław Kieca, prezydent Wodzisławia Śląskiego.
Na zdjęciu prezydent ma 7 lat i jest wraz z bratem.
A Wy jak wspominacie swoje święta? Które były najpiękniejsze? Może chcecie podzielić się swoimi zdjęciami? Wszystko opublikujemy na łamach naszego portalu. Piszcie i wysyłajcie zdjęcia na [email protected]
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?