Bezpieczna droga do szkoły

W ramach corocznie organizowanej akcji pod hasłem "Bezpieczna droga do szkoły" strażnicy miejscy z Wodzisławia Śląskiego sprawdzili otoczenie wszystkich szkół w naszym mieście.
- Jesteśmy zadowoleni z tego, co zastaliśmy podczas kontroli. Nie zauważyliśmy niczego, co zagrażałoby bezpieczeństwu dzieci i młodzieży, która zaczęła rok szkolny. Sprawdziliśmy przede wszystkim, czy wszędzie są odpowiednio oznakowane przejścia dla pieszych i czy działa sygnalizacja świetlna - mówi Adam Bierski ze Straży Miejskiej w Wodzisławiu Śląskim.
W środę strażnicy miejscy okolice placówek oświatowych patrolowali znacznie częściej - zwracając dzieciakom uwagę, by nie przebiegali przez jezdnię w niedozwolonych miejscach i kierowcom, by zwalniali przed "zebrami".
Niestety, takich wybryków było sporo. Nasi dziennikarze razem z mieszkańcami sprawdzili, czy faktycznie dzieciaki mogą się czuć bezpiecznie. Podstawówki o numerach 3, 5 i 10 mieszczą się w ścisłym centrum miasta. Dwie pierwsze szkoły są położone przy głównej trasie przelotowej - 26 Marca - gdzie zawsze ruch jest olbrzymi. Faktycznie pasy są odmalowane, znaki widoczne, ale w przypadku "trójki" częściowo zasłonięte przez rosnące przy drodze ozdobne drzewa.
- Ten problem można zauważyć jadąc od osiedla XXX lecia, już za rondem obok sądu. A przejście znajduje się dokładnie za zakrętem, kierowcy prują tam na złamanie karku, a potem muszą gwałtownie hamować przed pasami - mówi nam Ilona Kielich, mama 9-letniego Michała. Chłopak chodzi sam do szkoły, ale zawsze przestrzega zasad, które wpaja mu mama. - Kilka razy rozglądam się w lewo i prawo, zanim wejdę na drogę. Na szczęście w bloku mam sąsiadów, którzy chodzą do tej samej klasy. Jak kierowcy widzą grupę, to częściej się zatrzymują - wyjaśnia chłopak.
Nieco lepiej mają dzieci, uczęszczające do Szkoły Podstawowej nr 5, bo w sąsiedztwie placówki znajduje się wzbudzana sygnalizacja świetlna.
Natomiast niebezpiecznie jest przy "'dziesiątce", bo dzieciaki idące od strony osiedla 26 Marca, muszą przechodzić przez ruchliwą ulicę - w pobliżu jest market i przystanek autobusowy.
- Na szczęście ja mieszkam na osiedlu po przeciwnej stronie i tak się tym nie martwię. Syn idzie do pierwszej klasy. Mam nadzieję, że będą pogadanki w szkołach z policjantami, którzy będą uczyć zasad właściwego poruszania się po drogach. Nauczyciele też o tym powinni ciągle przypominać maluchom. No i oczywiście, my, rodzice, od małego musimy wpajać tą wiedzę - mówi Małgorzata Paulińska, mama Michała.