Dopalacze w Wodzisławiu Śl.: Jedna osoba trafiła na OIOM
Nie odnotowaliśmy żadnych incydentów związanych z nieodpowiednim zachowaniem osób po dopalaczach - mówi sierż. szt. Joanna Paszenda z wodzisławskiej policji.
To jednak nie oznacza, że w naszym regionie było spokojnie. Tylko w ten weekend do wodzisławskiego szpitala trafiły trzy osoby z objawami zatruć po dopalaczach.
Jedna z osób trafiła na oddział intensywnej opieki medycznej i jest podłączony do respiratora. - Doszło do zatrzymania krążenia. Zanim pacjent trafił na OIOM ratownicy przez 15 minut reanimowali go w domu - tłumaczy Izabela Grela, rzeczniczka Powiatowego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Rydułtowach i Wodzisławiu Śląskim.
24- latka do szpitala zabrało z domu pogotowie. Choć nie ma pewności, to mężczyzna prawdopodobnie zażył dopalacze. Tak wynika z wywiadu przeprowadzonego przez ratowników. Na to wskazuje również uszkodzenie wątroby.
Pozostałym dwóm osobom nic poważnego się nie stało. Obie już opuściły szpital. Jedna na własne życzenie, a druga 16- latka na prośbę rodziców.
Z kolei rydułtowskie pogotowie do zatruć dopalaczami wyjeżdżało w sumie cztery razy. Z tego dwie osoby zostały hospitalizowane. Jedna już opuściła szpital, a druga pozostaje wciąż na obserwacji.
Według naszych informacji, jedna z osób, która prawdopodobnie zatruła się dopalaczami była bardzo agresywna w karetce. Miała m.in. uderzyć jednego z ratowników.
Czytaj też. Dopalacze Mocarz zabijają dzieci: 170 zatrutych w szpitalach
W całym województwie śląskim w wyniku zatruć dopalaczami do szpitali trafiło około 170 osób.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?