Najczęściej właściciele porzucają duże psy, gdy ich utrzymywanie robi się kosztowne. – Taki owczarek czy husky sporo zje. Dlatego właśnie takich piesków mamy najwięcej – mówi Sabina Wuwer z działu zieleni Służb Komunalnych Miasta, gdzie strażnicy miejscy przywożą złapane czworonogi. Obecnie w klatkach przebywa tam ponad 10 piesków, zmieści się jeszcze tylko kilka. – Gdy mamy tłok, wywozimy zwierzaki do Mysłowic. Nasze okoliczne schroniska, w Jastrzębiu-Zdroju, czy Rybniku, nie przyjmują naszych psów. Mają dość swoich – mówi Sabina Wuwer.
Tylko w jeden dzień w zeszłym tygodniu strażnicy złapali aż cztery bezpańskie psy. – Już o godzinie 7.30 wpłynęło zgłoszenie o bezpańskim psie na ulicy Bogumińskiej. Po złapaniu zwierzęcia okazało się, że posiada on czip, na podstawie którego zidentyfikowano właściciela. Pies został odwieziony właścicielowi, a ten dostał mandat karny – relacjonuje Dariusz Swoboda.
Nieco ponad godzinę później mieszkańcy poinformowali o bezpańskim psie w Parku Miejskim. Na miejscu strażnicy schwytali cocker spaniela, który został odstawiony do służb komunalnych. Po południu osiedlu XXX-Lecia strażnicy złapali psa rasy golden retriever.
Odwiedziliśmy psiaki w SKM. Zobacz to na krótkim filmie wideo:
Jak adoptować porzuconego psa i co na tym zyskujesz - czytaj w piątkowym wydaniu lokalnym Dziennika Zachodniego w Wodzisławiu Śląskim
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?