"Lisy rzuciły się na małego pieska. Dzieci się wystraszyły"
Nie tylko dziki stwarzają zagrożenie w Wodzisławiu Śl. Na ostatniej sesji Rady Miejskiej, radny Marian Plewnia, zwrócił uwagę na problem lisów. Było to pokłosie sytuacji jakiej był świadkiem podczas jednego ze spacerów po lasach, znajdujących się pomiędzy ulicami: Syrokomli i Piaskową, a Skrzyszowską i dalej w kierunku Bogumińskiej, Turzyczkę.
- Widziałem sytuację, że dwoje małych dzieci w wieku 10-12 lat wybrało się z pieskami na spacer. Cztery lisy rzuciły się na małego pieska. Dzieci się wystraszyły, puściły pieski, które miały na smyczy - mówił Plewnia.
Opowiadał, że lisy przepędzili krzykiem dorośli świadkowie. Przekazał obawy mieszkańców o bezpieczeństwo. Zaproponował odstrzał redukcyjny lisów i zwrócił uwagę, że główne gniazda lisów znajdują się pod torami prowadzącymi w stronę Chałupek.
Problem dzików do rozwiązania
Na tej samej sesji Marian Plewnia przypomniał, że wciąż nie jest rozwiązany problem dzików. W imieniu mieszkańców przekazał, że odstrzał redukcyjny 20 sztuk "jest kpiną". A to dlatego, że wodzisławianie obserwują pomiędzy budynkami przechadzające się grupy dzików w liczbie 50-80 sztuk.
W tej samej sprawie radny Mariusz Blazy po raz kolejny zwrócił się z apelem do prezydenta Wodzisławia Śl. o powołanie specjalnego zespołu złożonego z urzędników, radnych, mieszkańców, ekspertów, który stale zajmowałby się problemem i proponowaniem rozwiązań. Do tej pory nie otrzymał odpowiedzi na tą propozycję.
Mieszkańcy zwracają uwagę na drugą stronę medalu. Takim jest fakt, że miasta się rozbudowują, a nowe obiekty coraz częściej pojawiają się w rejonach, gdzie naturalnie bytowała dzika zwierzyna. Ich zdaniem pojawienie się dzików, czy lisów nie powinno dziwić.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
