Mieszkańcy informują: państwo łupi podatkami swoich obywateli

Z czym zgodne było awanturnictwo ludzi w czasie stanu wojennego? Kto dał im na to przyzwolenie? "Przezorny, widząc niebezpieczeństwo, ukrywa się, prostaczkowie idą naprzód i ponoszą szkodę" (Biblia). "Nie na darmo król nosi miecz" (Biblia). "Królem" jest każda władza; teraz przekonują się o tym Libijczycy.

Prostaczkowie występujący przeciwko władzy, wydający władzy prywatną wojnę, podobni są do człowieka, który otwiera okno i suszarką do włosów chce powstrzymać nawałnicę zrywającą dachy. Przezorni w tym czasie ukrywają się w piwnicy, a potem naprawiają szkody.

Teraz przezorni "dekownicy" będą płacić "patriotom" za ich głupotę. Adwokaci już zacierają ręce, a "patrioci" oblizują się, bo uaktywniły się ich soki trawienne. Cała nadzieja w sądach, choć wśród prawników coraz mniej ludzi prawych, co na własnej skórze odczułem 6 lat temu (sprawa w Strasburgu zakończyła się w grudniu). Skoro stało się, jak się stało, to przynajmniej wytrąćmy z rąk "patriotów" drzewce sztandaru z napisem BÓG-HONOR-OJCZYZNA.

"Na pochyłe drzewo kozy skaczą" - mówi przysłowie. Nasza Ojczyzna jest tak zarządzana od roku 1990, że stała się pochyłym drzewem dla kóz różnej rasy. Aby żarłoczne kozy nakarmić, państwo łupi podatkami swoich obywateli, a i tak ledwo zipie i czeka je (nas) los Hioba. Kiedy ponownie stracimy synów, córki oraz majątek i owrzodzeni usiądziemy w bezruchu jak Hiob, to pretensje będziemy kierować do Boga i będziemy się z Nim wadzić, nie widząc przyczyny w sobie. Oprac. JJ.