Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Policyjna akcja na Wiślance. Kontrolują autokary wiozące dzieci na ferie. "Ustrzelili" nawet kościelną grupę z Radlina

Barbara Kubica-Kasperzec
Barbara Kubica-Kasperzec
Od wczesnych godzin porannych na drodze karkowej numer 81, czyli na popularnej Wiślance w stronę Ustronia, Wisły, Istebnej panuje spory ruch. Sobota, pierwszy dzień ferii dla województwa śląskiego, nic dziwnego więc, że wielu mieszkańców regionu jedzie w góry na narty, sanki, czy po prostu poszukać śniegu, którego w pozostałej części województwa jest jak na lekarstwo. Na drodze trwa także przy tej okazji policyjna akcja. Mundurowi sprawdzają jakimi autokarami na ferie jaką nasze dzieci. Kilka minut po godzinie 10 na trasie "ustrzelona" została grupa z Radlina. Kontrola przebiegła wzorowo.

W rejonie zjazdu z Wiślanki w rejonie Wiśnicy, za długimi ekranami akustycznymi, przy sporym parkingu ustawili się w sobotni poranek policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego katowickiej komendy wojewódzkiej i z Komendy Powiatowej Policji w Cieszynie oraz funkcjonariusze Inspekcji Transportu Drogowego . Sprawdzano stan techniczny pojazdów, którymi zorganizowane grupy jechały w góry na zimowy wypoczynek. Była to kolejna odsłona akcji prewencyjnych, które zawsze na początku zimowych ferii czy wakacji są realizowane.

Przed godziną 10 na sporym parkinu zatrzymał się pierwszy z autobusów przewożących dzieci. Kierowca, choć kontrolę przeszedł śpiewająco, nie chciał rozmawiać z mediami. Wiózł sporą grupkę dzieciaków, które w czasie kiedy on pokazywał dokumenty dotyczące autokaru spotkały się ze Sznupkiem, czyli maskotką śląskiej policji. Była chwila czasu na pogadankę o bezpieczeństwie, rozdanie odblasków.
- Wykonujemy szczegółowe kontrole stanu trzeźwości kierującego, stanu technicznego pojazdu, sprawdzamy tachograf, czyli czas pracy kierowcy i jeśli taki pojazd po kontroli nie budzi żadnych zastrzeżeń jest dalej dopuszczany do ruchu – mówi aspirant Szymon Czysz z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach. - Ten pierwszy autokar był bez zarzutu, co nas niezwykle cieszy. Wszystkie światła, wszystkie reflektory działają prawidłowo, czas jazdy kierowcy zostało sprawdzony przez inspekcję no i mamy wzór – życzylibyśmy sobie by same takie autokary i busy były dziś kontrolowane - dodaje aspirant.

Na pojawienie się na ruchliwej w sobotni poranek Wiślance kolejnego autokaru nie trzeba było długo czekać. Odrobinę konsternacji, szczególnie wśród obserwatorów akcji, wywołał fakt iż na przednim siedzeniu autokaru siedziała … siostra zakonna. A za nią spora grupa Dzieci Maryi i innych grup parafialnych z parafii pod wezwaniem Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny w Radlinie. Do Wisły dzieci jechały wraz z wikarym z parafii, na kulig i ognisko. Atrakcji miało w Wiśle im nie brakować. - Mamy te atrakcje zanim jeszcze do Wisły dojechaliśmy – śmiały się pani towarzyszące kościelnej grupie.

Tym razem też policjanci nie mieli się czego przyczepić. Test na trzeźwość kierowca zdał śpiewająco. Czysto było w papierach, a stan ogumienia też był dobry. Grupa otrzymała więc odblaski, aspirant Czysz opowiedział dzieciom o tym, czy bezpiecznie dojadą do celu, zależy w dużej mierze od nich. - Zawsze zapinajcie pasy w aucie. Przypominajcie o tym też dorosłym, z którymi jedziecie. I nieważne, czy podróżujecie z mamą, tatą, czy księdzem proboszczem – mówił policjant. - Z wikarym – poprawiał zaraz ksiądz Michał Przybylski, śmiejąc się. - Kiedy człowiek myśli o kontroli drogowej to nigdy nie wyobraża sobie, że będzie ona przeprowadzona w ten sposób, że będzie przyjaźnie, wesoło. Dzieci to na pewno zapamiętają, będą wiedziały, że policja to nie jest tylko instytucja od dawania mandatów. Mam nadzieję, że zapamiętają także treść tej pogadanki i zawsze będą pamiętały o zapinaniu pasów – podkreślał ksiądz. Bardziej zestresowany kontrolą był kierowca wiozący grupę do Wisły. - Niby człowiek wie, że wszystko jest sprawne, działa, ale taka kontrola zawsze działa na wyobraźnię – żartował szofer.

Kiedy jeszcze dzieciaki z kościelnej grupy robiły sobie ze Sznupkiem pamiątkowe zdjęcia na parking przy drodze podjeżdżał już kolejny autokar, tym razem z napisem „Miedź Legnica”. Z pojazdu nie wysypali się jednak piłkarze, a grupa dorosłych jadących w poszukiwaniu śniegu do Istebnej na kulig. - Mamy walentynkowy wyjazd – mówili nam uczestnicy. I oni dostali odblaski, a policjantom przeprowadzającym kontrolę odwdzięczyli się lizakami w kształcie serca.

- Takie działania prowadzone są przez całe ferie. My zawsze też zachęcamy wszystkie osoby, które wysyłają dzieci na wypoczynek by zapoznały się ze stroną bezpiecznyautobus.gov.pl gdzie po wpisaniu numeru z tablicy rejestracyjnej już otrzymamy podstawowe dane na temat tego pojazdu – kiedy był on ostatnio kontrolowany, kiedy był przegląd, jaki jest przebieg, czy ma ubezpieczenia. To też powinno rodziców uspokoić jakim pojazdem ich dzieci będą poruszać się na ferie – mówi aspirant Czysz.

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wodzislawslaski.naszemiasto.pl Nasze Miasto