Do pierwszej kradzieży doszło 3 marca na ul. Piłsudskiego. Mężczyzna odjechał z parkingu samochodem marki fiat uno, wartym 2 tys. zł. Co ciekawe, dwa dni później policjanci zatrzymali 17-latka, który widząc porzuconego na poboczu zniszczonego fiata, ukradł z niego akcesoria fryzjerskie, ale auta nie przywłaszczył sobie. Samochód odzyskano, ale funkcjonariusze nadal nie widzieli, kto dokonał jego kradzieży.
Potem 14 marca funkcjonariusze zostali powiadomieni o kradzieży fiata na ul. XXX-lecia w Wodzisławiu. Auto było warte 3 tys. zł. Policjanci szybko ustalili sprawcę kradzieży i ujęli 34-latka z Turzy Śląskiej. Wtedy okazało się, że ten mężczyzna także odpowiada za przestępstwo z 3 marca. 34-latek przyznał się do zarzucanych czynów. - W czasie składania wyjaśnień tłumaczył, że włamując się do pojazdów chciał sobie nimi tylko pojeździć. Porzucał je, gdy brakło w nich paliwa. Oba pojazdy trafiły już do właścicieli - mówi mł. asp. Marta Czajkowska, rzeczniczka wodzisławskiej policji.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?