Wodzisław Śl.: Będą kontrole kotłowni. Strażnicy sprawdzą, czy nie są spalane śmieci
Sezon grzewczy w pełni, a wraz z nim nie brakuje smogowych dni. Czasem aż nie ma czym oddychać, a to co dostaje się do naszych płuc jest trucizną. Służby zapowiadają, że palacze śmieci nie mogą czuć się bezkarni.
Mimo tego, że decyzją Wojewody Śląskiego zostały ograniczone kontrole palenisk do niezbędnego minimum w związku z zagrożeniem epidemiologicznym spowodowanym przez COVID-19, wodzisławska straż miejska zapowiada, że na każde zgłoszenie o spalaniu odpadów reaguje.
W skrócie oznacza to, że nie będzie wyrywkowych kontroli, ale za to strażnicy przyjadą pod wskazany adres w razie podejrzenia spalania odpadów.
- Art. 191 ustawy z dn. 27 kwietnia 2001 r. o odpadach mówi o tym, że przekształcanie odpadów w jakimkolwiek urządzeniu lub miejscu poza spalarnią lub współspalarnią odpadów stanowi wykroczenie w rozumieniu ustawy o odpadach. Osobom, które spalają odpady w piecach grozi mandat karny w wysokości do 500 zł lub grzywna w wysokości do 5 tys. zł - tłumaczą strażnicy miejscy.
A czy można ich nie wpuścić? - Przypominamy, że strażnik ma prawo wejść na teren nieruchomości i przeprowadzić kontrolę paleniska. Uniemożliwienie mu przeprowadzenia czynności kontrolnych jest karalne. Podczas kontroli strażnik może pobrać próbkę popiołu, która następnie zostanie wysłana do specjalistycznego laboratorium w celu wykonania ekspertyzy - dodają w wodzisławskiej komendzie straży miejskiej.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?