Wodzisławi Śląski: Druga porażka naszych siatkarek

- Kandydat do awansu, mający w swoich szeregach wiele znanych na krajowych parkietach zawodniczek, nie pozostawił cienia złudzeń naszej drużynie, jaki ogrom pracy czeka ten młody zespół, by zapewnić sobie utrzymanie na szczeblu centralnym rozgrywek - wyjaśnia Dariusz Firut, prezes Zorzy.

Od początku spotkania gospodynie przeważały w każdym elemencie gry, co przy mocno przestraszonych siatkarkach Zorzy, nie było specjalnie trudne. Wodzisławianki powalczyły jedynie w drugiej partii, przez długą część seta tocząc wyrównany pojedynek z akademiczkami. O pierwszej i trzeciej odsłonie meczu nasze zawodniczki powinny jak najszybciej zapomnieć.

Wodzisławianki znane z mocnego charakteru w Gliwicach zagrały bez wiary w zwycięsto. Było to widać podczas spotkania. Miejmy nadzieję, że kolejne spotkaniu będą już lepsze w wykonaniu naszej ekipy. Terminarz jest tak ułożony, że beniaminek na początku gra z czołówką ligi z ubiegłego sezonu, więc nie ma sensu wyrokować o końcowej pozycji po dwóch bardzo trudnych meczach.

- Zespołowi potrzebny jest teraz spokój, solidna praca, wsparcie kibiców i odbudowanie wiary we własne możliwości. I chociaż w sobotę czeka nasz zespół kolejny trudny pojedynek z MCKiS Cargo Jaworzno, wierzę, że Zorza pokaże swój waleczny charakter, a siatkarki dadzą z siebie wszystko, bez strachu stawiając czoła bardziej renomowanym rywalkom - kończy Firut.

KŚ AZS Politechniki Śląskiej Gliwice - MKS ZORZA Wodzisław Śląski 3:0 (25:7, 25:19, 25:11)

MKS ZORZA Wodzisław Śląski: Marta Wójcik (kapitan), Agnieszka Ostrzołek, Aleksandra Małek, Weronika Dusza, Karolina Sowisz, Patrycja Szado, Judyta Ogerman, Magdalena Prokop, Weronika Wyrozębska, Monika Wieliniec, Patrycja Michalska (libero).

Po dwóch kolejkach Zorza Wodzisław zajmuje przedostatnią pozycję w lidze.