MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Wyrok dla Mateusza S., organizatora urodzin Adolfa Hitlera w Wodzisławiu, uchylony! Prawomocnie skazanych w sprawie zostało pięć osób

Piotr Chrobok
Piotr Chrobok
Decyzją Sądu Okręgowego w Rybniku za organizację urodzin Adolfa Hitlera skazanych zostało pięć osób. Głównego oskarżonego proces czeka od nowa.
Decyzją Sądu Okręgowego w Rybniku za organizację urodzin Adolfa Hitlera skazanych zostało pięć osób. Głównego oskarżonego proces czeka od nowa. Piotr Chrobok
Mateusz S., który w Wodzisławiu Śląskim zorganizował słynne urodziny Adolfa Hitlera ponownie stanie przed sądem. Jego sprawą znów zajmował się będzie Sąd Rejonowy w Wodzisławiu Śląskim. Tak postanowiła druga instancja, czyli Sąd Okręgowy w Rybniku, który uchylił wyrok wobec mężczyzny. Jest to pokłosie braku obecności na części rozpraw obrońców mężczyzny. Jednocześnie rybnicki sąd skazał pozostałych pięć osób. Zgodnie z wyrokiem, który wobec nich zapadł w wodzisławskim Sądzie Rejonowym.

Wyrok dla Mateusza S., organizatora urodzin Adolfa Hitlera w Wodzisławiu, uchylony!

Wprawdzie nie w całości, lecz tylko w części, ale jednak. Sprawa urodzin Adolfa Hitlera, które zorganizowano przed kilkoma laty w Wodzisławiu Śląskim, w lesie nieopodal tamtejszego kąpieliska Balaton, powróci na wokandę. Taką decyzję wydał w niej sąd odwoławczy, którym był Sąd Okręgowy w Rybniku. Postanowił on bowiem uchylić wyrok, który zapadł wobec Mateusza S., czyli głównego organizatora wydarzenia.

Tym samym wymiar sprawiedliwości w kolejnej instancji przychylił się do wniosku obrony mężczyzny, który podnosił że w trakcie rozpraw nie byli obecni jego obrońcy. W jego ocenie skutkiem tego powinno być ponowne rozpatrzenie sprawy zupełnie od początku.

- Słuszny okazał się zarzut bezwzględnej przyczyny odwoławczej podniesiony przez jego obrońcę - oceniła sędzina Aleksandra Odoj-Jarek z Sądu Okręgowego w Rybniku.

Prawomocnie skazanych w sprawie zostało pięć osób

Jednocześnie sprawa zakończyła się dla pozostałych oskarżonych pięciu osób, które wraz z S., zasiadały na ławie oskarżonych. Zarówno wnioski obrony o całkowite uchylenie wyroku wobec nich, jak również wnioski Prokuratury, która podnosiła, żeby wyroki wydać surowsze zostały oddalone. Uprawomocniły się wobec tego wyroki dla wspomnianych osób współoskarżonych.

I tak, podtrzymana została decyzja, aby Krystiana Z. skazać na dziesięć, Dawida K. na osiem, Adriana K. i Tomasza R. na sześć, a Dorotę R. na trzy miesiące więzienia. Wyroki wszystkich są w zawieszeniu. Okres próby dla skazanych wynosi po dwa lata. Wyjątek stanowi jedynie Krystian Z., u którego jest to o rok dłużej - trzy lata.

Według sądu nie ma jakichkolwiek przesłanek, aby współorganizatorom urodzin przywódcy Trzeciej Rzeszy nie zasądzić jakiekolwiek kary. - Takie zachowanie nie jest jedynie "amoralne". Takie zachowanie jest przede wszystkim karalne - wskazuje sędzina Aleksandra Odoj-Jarek.

- Sąd odwoławczy stoi na stanowisku, że takie zachowanie to nie jest zabawa, to nie jest żart, to nie jest happening. "Hajlowanie" w naszym kręgu kulturowym kojarzy się z nazistowskimi Niemcami i Trzecią Rzeszą - podkreśla sędzina.

- Zgromadzony materiał dowodowy wskazuje jednoznacznie, że oskarżeni obchodząc rocznicę urodzin Adolfa Hitlera czynili to w miejscu i sposób, gdzie mogły być dostrzegalne, a oskarżeni mieli tego świadomość i na to się godzili - zaznaczono dodatkowo.

Według sądu niesprawiedliwym byłoby nieskazanie oskarżonych na jakiekolwiek konsekwencje prawne. - Taka ocena zachowania oskarżonych musi być przestrogą dla innych, ale musi dać poczucie sprawiedliwości członkom naszego społeczeństwa, które doświadczyli działań, które mają swoje źródło w ideologii nazistowskiej - zauważył skład sędziowski.

Sąd stanął także na stanowisku, że niesprawiedliwe byłoby jednak zaostrzanie kar, czego domagał się oskarżyciel - Prokuratura. - W ocenie sądu odwoławczego, żaden z oskarżonych nie jest osobą karaną, prowadzi ustabilizowane życie. Wydaje się, że ten wyznaczony okres próby będzie wystarczający dla oceny postawy tych oskarżonych - argumentowano odrzucenie wniosku oskarżenia.

Obrońcy i Prokuratura zadowolona, że proces częściowo został zakończony

Choć żadna ze stron nie może mówić o pełnym sukcesie, a oskarżenie wręcz o jakimkolwiek, z wyroku Sądu Okręgowego w Rybniku zadowolone były obie z nich. Obrona skazanych podkreślała że dobrze, iż proces dobiegł już końca.

- Najważniejsze jest to, że postępowanie już się zakończyło. Dobrze, że ten wyrok zapadł. Myślę, że mój klient będzie już żył zgodnie z przepisami prawa - deklarowała w imieniu jednego ze skazanych, adwokat Patrycja Kosidło-Pardej.

Prokuratura natomiast, choć wyroki wskazanym nie zostały podwyższone, również była zadowolona. Zwłaszcza z tego jak sąd uzasadnił swoją decyzję.

- Z satysfakcją przyjmuję wyrok w szczególności w zakresie winy większości oskarżonych. Tak jak zostało powiedziane na sali sądowej. Sąd nie ma żadnych wątpliwości co do tego, że oskarżeni swoim zachowaniem zrealizowali wszystkie znamiona przestępstwa. Odnosiło się to do publicznego działania oraz tego, że ich działanie związane było z propagowaniem nazistowskiego ustroju państwa. W tym zakresie ten wyrok będzie znaczący w naszym systemie prawa - ocenia prokurator Agnieszka Marcińczyk z Prokuratury Okręgowej w Gliwicach.

Sąd: Proces był przeprowadzony rzetelnie. Obrońcy Mateusza S. naruszyli etykę zawodową?

Mimo uchylenia wyroku dla Mateusza S., rybnicki Sąd Okręgowy, który dostrzegł błąd popełniony przez Sąd Rejonowy w Wodzisławiu Śląskim uznał, że proces w jego pozostałych częściach prowadzony był tak jak należało to było zrobić. - To nie jest tak, że sąd nie przeprowadził rzetelnego procesu. Postępowanie było kompletne. Nie popełnił sąd innych błędów proceduralnych - oceniono w sądzie odwoławczym.

Częściowo sąd w Rybniku winą za konieczność uchylenia wyroku obarczył trzech obrońców, których do dyspozycji miał główny oskarżony. Adwokatów Mateusza S. mogą spotkać tego konsekwencje.

- Sąd odwoławczy rozważa ocenę tego zachowania w kontekście ewentualnego naruszenia zasad etyki zawodowej. Ponieważ oskarżony realnie na czterech rozprawach był pozbawiony obrony i to przez trzech obrońców z wyboru - przyznała sędzina Aleksandra Odoj-Jarek.

Mateusz S. znów przed sądem najprawdopodobniej stanie jeszcze w tym roku. Ponad 7 lat po zorganizowaniu urodzin Hitlera

Jak na razie nie wiadomo, kiedy dokładnie do Sądu Rejonowego w Wodzisławiu Śląskim wróci sprawa Mateusza S. W pierwszej kolejności musi do niego wpłynąć pisemne uzasadnienie uchylenia wyroku. Wiele wskazuje na to, że sprawa na wokandę trafi nie szybciej niż na początku roku. Będzie to więc ponad 7,5 roku po tym, jak w Wodzisławiu Śląskim zorganizowano 128. urodziny Adolfa Hitlera.

Przypomnijmy, że za ten czyn wodzisławski sąd skazał S. na rok więzienia w zawieszeniu. Wyrok zapadł 31 maja 2022 roku. Zorganizowane w lesie w Wodzisławiu urodziny Hitlera miały natomiast miejsce 13 maja 2017 roku. Wyszły one na jaw przy okazji opublikowania przez program Superwizjer stacji TVN reportażu "Polscy neonaziści". Upublicznili go dziennikarze, którzy pod przykrywką weszli w szeregi ugrupowania "Duma i Nowoczesność", które funkcjonowało w Wodzisławiu Śląskim i z którym związani byli Mateusz S. oraz skazani za organizację urodzin Adolfa Hitlera. Teraz proces Mateusza S. zostanie przeprowadzony zupełnie od nowa.

od 7 lat
Wideo

Znaleziono ślady ptasiej grypy w Teksasie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wodzislawslaski.naszemiasto.pl Nasze Miasto