Małżonkowie pochodzą z Bzia. Uwagę zwrócili na siebie już w szkole podstawowej.
– Roman był o rok ode mnie starszy. Przyciągał uwagę koleżanek. Jednak, jak wspominał mi kuzyn, to ja znalazłam się w kręgu jego zainteresowań. I tak faktycznie było
– wspomina z uśmiechem jubilatka.
Para miała się ku sobie, połączyło ich uczucie, które nie gaśnie po dziś dzień. W tym roku małżonkowie świętują diamentowe gody. Ślub cywilny wzięli 19 kwietnia, natomiast ślub kościelny, przypieczętowany sakramentalnym tak, miał miejsce 1 czerwca 1959 roku. To, jak wspominają jubilaci, było huczne wesele, choć pogoda dopisała dopiero dzień po zawarciu związku małżeńskiego.
W Wodzisławiu Śląskim mieszkają od kilkudziesięciu lat w ładnej, zielonej okolicy. Otaczają ich życzliwi sąsiedzi. Pan Roman przez lata zawodowo związany był z górnictwem. Wpierw zatrudnienie znalazł na kopalni Marcel, a potem na kopalni 1 Maja.
– Z kolei ja pracowałam w Mikołowie, gdzie z Bzia pociągiem dojeżdżałam już o 3:17 rano
– wspomina jubilatka.
– Potem kolejne 22 lata przepracowałam w kiosku na wodzisławskim dworcu PKS. Dzięki temu poznałam wielu ludzi, do tej pory jestem rozpoznawana. To był takie czasu, kiedy w kiosku zakupić można było więcej rzeczy, niż w sklepie. Asortyment był bogaty. Pamiętam, że pudełko zapałek kosztowało sto złotych. Napracowałam się tam, ale i zarobiłam. Dobrze wspominam tamte czasy
– zaznacza pani Anna.
Małżonkowie doczekali się trójki dzieci, trzech wnuczek i wnuka oraz dwójki prawnuków.
– Teraz opieką otacza nas Kasia, którą także traktujemy jak wnuczkę – mówiła z życzliwością jubilatka. Pani Anna to miłośniczka książek. Najchętniej sięga po kryminały i romanse.
– Co miesiąc chodzę do naszej biblioteki i wypożyczam po cztery książki. Lubię też rozwiązywać krzyżówki. Codziennie też, dla własnego zdrowia, wychodzę na godzinne spacery – mówi.
Natomiast pan Roman to fan sportowych emocji. Jego uwagę przyciągają wszelakie rozgrywki: mecze piłki nożnej, ręcznej, siatkówki, wyścigi samochodowe, praktycznie każda dyscyplina, za wyjątkiem koszykówki, znajduje się w kręgu jego zainteresowań.
– Jak żona czyta, to ja muszę być cicho, więc włączam telewizor i oglądam relacje sportowe – akcentuje z uśmiechem jubilat.
Wspólną pasją małżonków są podróże i te dalsze m.in. nad Morze Bałtyckie, jak i nieco bliższe, które pozwalają oderwać się od codzienności. Dom w ryzach trzyma małżonka, to ona ma decydujący głos. Zaś pan Roman ujmuje spokojem i łagodnym charakterem. Wzajemne zrozumienie pozwoliło im obojgu szczęśliwie doczekać tak zacnego jubileuszu.
Małżonków z okazji jubileuszu odwiedzili prezydent miasta Mieczysław Kieca i kierownik Urzędu Stanu Cywilnego Mirosława Meisel.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?