Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kalwaria Pszowska nie jest tak znana jak ta na Górze św. Anny. Możną ją jednak zaliczyć do najładniejszych. Zobaczcie sami ZDJĘCIA

Ireneusz Stajer
Ireneusz Stajer
Wideo
od 16 lat
Kalwaria Pszowska nie jest tak znana jak kalwarie Zebrzydowska czy na Górze św. Anny. Nie jest również tak rozległa. Niemniej, procesyjne przejście ścieżkami biegnącymi miedzy i po dwóch pagórkach oraz modlitwy przy każdej ze stacji zajmuje nawet dwie godziny. Kalwaria powstała na początku XX wieku staraniem ks. proboszcza Brunona Laski w odległości trzech kilometrów od centrum ówczesnej wsi Pszów, która otrzymała prawa miejskie raptem w 1954 roku.

Kościelny na pielgrzymim szlaku

Kalwaria powstała na początku XX wieku, staraniem ks. proboszcza Brunona Laski w odległości trzech kilometrów od centrum wsi Pszów. Dziś przynależy do Sanktuarium Matki Bożej Uśmiechniętej, choć administracyjnie znajduje się na terenie Parafii Zmartwychwstania Pańskiego.

- W każdy Wielki Piątek zbieramy się przy pierwszej stacji Drogi Krzyżowej. Choć nasza parafia jest mała (liczy około 900 wiernych), na pielgrzymi szlak rusza bardzo dużo ludzi. Wędrówka szlakiem stacji dla starszych osób nie jest łatwa, bo trzeba iść dwa razy w górę i dwa razy na dół. W każdym bądź razie wielkopiątkowa pielgrzymka jest wielkim przeżyciem duchowych dla nas - mówi Andrzej Jendrysik, jeden z trzech kościelnych w świątyni Zmartwychwstania Pańskiego.

Zobaczcie zdjęcia

Mieszka blisko Kalwarii. Jak przyznaje, to wyjątkowe miejsce. Żyje się tutaj bardzo dobrze. Rozłożona między i na pagórkach Kalwaria dosłownie jest skąpana w zieleni. Aleje, przy których znajdują się stacje Drogi Krzyżowej przecina gęsty las. Co ciekawe, kiedyś na całym tym terenie było bardzo mało drzew, co widać na archiwalnych zdjęciach. Zimą dzieci zjeżdżały z pagórków na sankach i nartach. Pamięta to jeszcze Andrzej Jendrysik.

- Co jakiś czas spaceruję po Kalwarii z dwuletnim wnukiem. Bardzo lubimy te nasze spacery kalwaryjskimi ścieżkami – wskazuje.
Dzieje Kalwarii Pszowskiej

Jak informuje strona bazylika-pszow.pl, na początku XX w. staraniem ks. proboszcza Brunona Laski w odległości trzech kilometrów od centrum wsi przygotowano teren pod przyszłą kalwarię, która miała stanąć na pagórkowatym terenie, w miejscu ustronnym, choć sztucznie zalesionym.

- Przy ścieżkach obsadzonych drzewkami ustawiono tymczasowe dębowe słupy z malowanymi na blasze obrazami Męki Pańskiej, które potem systematycznie wymieniano na skromne murowane kapliczki. Budowa trwała od 1906 do 1929 r., kiedy kalwarię poświęcono – zaznacza parafia.

Neogotyckie i neobarokowe kalwaryjne kapliczki stały się symbolicznym krajobrazem pielgrzymkowym, kontynuującym tradycję polskich barokowych kalwarii (Kalwaria Zebrzydowska, Wambierzyce, Góra Św. Anny). Nabożeństwa procesyjne wpisały się na stałe w charakter tego miejsca. Dróżki kalwarii zapewniają w dalszym ciągu spokój odwiedzającym i umożliwiają modlitewną refleksję oraz wyciszenie wśród zieleni. Kilka lat temu stacje Drogi Krzyżowej zostały zrewitalizowane.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wodzislawslaski.naszemiasto.pl Nasze Miasto