Wczoraj sąd rejonowy aresztował trenera, podejrzewanego o molestowanie i dokonywanie tzw. innych czynności seksualnych wobec czterech chłopców w wieku do 15 lat.
Mężczyzna został aresztowany na trzy miesiące.
Czytaj więcej. https://wodzislawslaski.naszemiasto.pl/wodzislaw-rozmowa-z-romanem-zielinskim-prezesem-mkp-odra/ar/c2-1765761
- Do zdarzeń dochodziło w ciągu czterech ostatnich lat. Jeden z chłopców został przesłuchany z udziałem psychologa, dysponujemy zeznaniami innych rodziców. Podejrzanemu grozi do 12 lat więzienia - wyjaśnia w rozmowie z nami prokurator Ewa Świątkowska-Stec.
Cały Wodzisław jest w szoku, bo 35-letni aresztowany trener prowadzi klasę sportową w jednym z wodzisławskich gimnazjów. A jego podopieczni od dwóch lat są mistrzami Śląska. Rodzice z klasy byli przerażeni, gdy podczas poniedziałkowego spotkania w szkole szef piłkarskiej szkółki, Roman Zieliński, poinformował ich o zatrzymaniu trenera.
- Nikt nie chciał uwierzyć. To dla nas wszystkich szok. On miał wspaniałą opinię, był oddany pracy, wszyscy go lubili. W tej klasie uczą się wspaniałe dzieciaki - mówi nam smutno Roman Zieliński. 35-latek natychmiast został zwolniony, zerwano z nim umowę zlecenie.
W szkółce uczą się dzieci urzędników, policjantów, przedsiębiorców. To rodzice złożyli obszerne wyjaśnienia w policji i prokuraturze. Chłopcy w końcu przełamali zmowę milczenia i powiedzieli, jak było.
Na razie 35-latek trafił do aresztu. Przed prokuraturą mnóstwo pracy, bo wiadomo, że pokrzywdzonych jest więcej i na czterech zarzutach się nie skończy.
- Sprawa jest rozwojowa, będziemy przesłuchiwać kolejne osoby - mówi prokurator Stec.
W stowarzyszeniu MKP Centrum, któremu prezesuje Roman Zieliński, pracuje kilku trenerów, razem piłkarskiego rzemiosła uczy się tam 200 dzieciaków. Aresztowany 35-latek był pasjonatem, miał staż w FC Barcelona. Dotychczas wszyscy uważali go za znakomitego fachowca.
- On zajmował się tylko klasą sportową w gimnazjum. Inni trenerzy są też w szoku, dla nas wszystkich to wielki dramat. Nie chcemy przerywać pracy, broń Boże, te dzieciaki nadal grają - wyjaśnia Zieliński.
Młodymi od razu zajęła się także szkoła - uczniowie są objęci opieką psychologiczną. Z dyrekcją nie udało nam się wczoraj porozmawiać. Rodzice, którzy się z nami skontaktowali, także nie mogą dojść do siebie. - Tego się nikt nie spodziewał, nie da się tego opowiedzieć - mówi nam jeden z nich.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?