Zwęglone zwłoki w Bełsznicy: nadal więcej pytań niż odpowiedzi
Makabryczne samobójstwo, morderstwo, czy nieszczęśliwy wypadek? Choć minęły dwa tygodnie od tragedii, to nadal nie wiadomo, co dokładnie wydarzyło się w lesie w Bełsznicy (gmina Gorzyce). Przypomnijmy. Pod koniec maja przypadkowy przechodzień natknął się tam na doszczętnie spalonego opla, porzuconego w lesie niedaleko ulicy Czyżowickiej. W środku znajdowały się zwłoki.
Początkowo nie wiadomo było, kto faktycznie zginął w aucie. Ale szybko ustalono, a badania genetyczne to potwierdziły, że to 33-letni Krzysztof Z. z Bełsznicy, który zaginął kilka dni wcześniej.
Drugiego dnia miejsce makabrycznego odkrycia przypominało kadr z serialu detektywistycznego. Były taśmy policyjne, pracował prokurator, biegły z zakresu pożarnictwa i policjanci z laboratorium kryminalistycznego. Zabezpieczono ślady i wykonano zdjęcia, ale odpowiedzi na kluczowe pytanie: co dokładnie się stało, wciąż nie ma.
W miejscowości huczy od plotek. - Słyszałam, że miał on długi. Ponoć nie radził sobie z tym problemem - powiedziała DZ prosząca o anonimowość mieszkanka Bełsznicy. Z kolei na naszym portalu jeden z foru-mowiczów napisał: "Tu chodziło o narkotyki i nieuregulowane długi. Więcej nie powiem. Dowiecie się za jakiś czas, jak będzie to jawne".
ZOBACZ TEŻ: Polub nas na Facebooku i bądź na bieżąco z informacjami!
Oba wątki badają śledczy, którzy wkrótce w sprawie tajemniczej śmierci przesłuchają też wspomnianego internautę. - Bierzemy pod uwagę każdą możliwość, jednak na obecną chwilę nic nie wskazuje na to, aby osoby trzecie miały udział w śmierci - mówi Maciej Jaskulski z Prokuratury Rejonowej w Wodzisławiu Śląskim.
Czytaj więcej na dziennikzachodni.pl. Tajemnicza Śmierć w Błesznicy: Spłonął żywcem w aucie. Nadal więcej pytań niż odpowiedzi
Znajdźcie nas na Twitterze: @SWD_naszemiasto
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?