Straż miejska w Radlinie: "Warto stawiać na monitoring"

Z jakimi problemami najczęściej zgłaszają się do strażników miejskich mieszkańcy Radlina?
W ubiegłym roku zanotowaliśmy 770 interwencji. Połowa z tego dotyczyła zdarzeń drogowych. Najczęściej chodziło o złe parkowanie. Największy problem z tym jest w dzielnicy Marcel, gdzie do pracy na kopalnię dojeżdża wielu ludzi. Powiedzmy, że kiedy nie było zakładowych parkingów to "przymykaliśmy" na to oko. Obecnie, gdy zostały już wybudowane, to egzekwujemy prawo. Oczywiście reagujemy także na inne drogowe przewinienia.

Ile osób pracuje w komendzie i czy to wystarczająca liczba?
Zatrudnionych jest 6 osób i do dyspozycji mamy jeden radiowóz. To wystarczy na nasze miasto. Oczywiście, jeśli byłoby nas więcej, to tylko się cieszyć. Wtedy można zaplanować więcej patroli. Radzimy sobie, zresztą bardzo ściśle współpracujemy z policją. Dowodem na to są wspólne nocne patrole weekendowe. Składają się z jednego policjanta i strażnika miejskiego. Od poniedziałku do piątku pracujemy od 7 do 22. Natomiast w okresie letnim patrole można zauważyć na ulicach w piątki i soboty nawet do godz. 2 w nocy.

Wyjątkowe godziny pracy w weekendy nie są przypadkowe...
W letnie weekendy notujemy więcej zdarzeń zakłócania porządku publicznego. Chodzi przede wszystkim o picie alkoholu w miejscu publicznym oraz zakłócanie ciszy nocnej. Z tego typu interwencjami mamy do czynienia najczęściej w Biertułtowach, gdzie są bloki mieszkalne. Sporo zamieszania wywołują również powracający z imprez do swoich domów. Zdarza się, że wyładowują swoje emocje kopiąc w drzwi od sklepu, skacząc po samochodzie czy niszcząc roślinność w centrum. Na szczęście wybryki chuligańskie są incydentami. Dużym problemem jest niszczenie sprejem budynków w naszym mieście. Robimy co możemy, ale złapanie kogoś na gorącym uczynku jest niezwykle trudne. Jednak nie jesteśmy bezradni. Liczymy, że planowana rozbudowa monitoringu miejskiego skutecznie odstraszy większość wandali.

Ile obecnie kamer liczy monitoring miejski, a ile docelowo powstanie?
W tej chwili pracuje 17 kamer. W najbliższych tygodniach zainstalowanych zostanie 11 nowych oraz wymienimy dwie stare. Pojawią się one już nie tylko w centrum. Monitoring odstrasza potencjalnych wandali. W miejscach objętych jego zasięgiem notujemy z roku na rok coraz mniej zdarzeń. Kamery w jakimś stopniu zastępują strażników.

Jednak prewencja to nie tylko kamery?
To przede wszystkim patrole, ale również edukacja. Od pewnego czasu stawiamy na kontakt z dziećmi i młodzieżą. Odwiedzamy przedszkola i szkoły. W zależności od wieku rozmawiamy na temat ekologii oraz bezpieczeństwa. Liczymy, że takie spotkania będą w przyszłości procentować.

Czy w związku z budową kanalizacji odwiedzacie mieszkańców i przypominacie o konieczności podłączenia?
Odwiedziliśmy już 130 posesji. W niektórych przypadkach zmuszeni byliśmy wystawić mandaty. Mieszkańcy muszą mieć świadomość, że jeżeli jest kanalizacja, to należy się do niej przyłączyć. To nie jest oczywiście tak, że jak ktoś nie jest podłączony to od razu dostaje mandat. Zawsze otrzymuje szansę. Po indywidualnej rozmowie dajemy miesiąc lub dwa i dopiero podczas kolejnej kontroli decydujemy czy mandat się należy.

ZOBACZ TEŻ: Polub nas na Facebooku i bądź na bieżąco z informacjami!
Twitter: @arek_biernat